Encyklopedja Kościelna/Fotyn
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Fotyn (Photinus, Φωτειωὸς, jasny, świetlny), herezjarcha, przezywany także Σκοτειωὸς (Scotinus, pełen ciemności), pochodził z tego samego miejsca, co i jego nauczyciel Marceli (ob.) z Ancyry. Sobór antjocheński z r. 345 zowie obydwóch razem Ἀγκυρογαλαται (ancyrogalatami). F. był nietylko uczniem, lecz i djakonem Marcelego i został później biskupem w Syrmium na W ęgrzech. Życie jego było czyste i lud był wielce przywiązanym do niego; co zaś ś. Hilary pisze o nim, iż jego nauka była tak samo zepsuta, jak jego obyczaje, corruptis innocentiae moribus ac disciplinis (Fragm. II 19), stosować się może do jego tendencji kacerskich, oraz ducha sprzeciwieństwa i dumy, tak, iż słowa ś. Hilarego to samo będą znaczyć, co i ś. Hieronima, który mówi, że F. wiele przymiotów umysłu i serca skaził pychą. Wincenty leryneński wspomina także o wysokich przymiotach umysłu, erudycji i potędze wymowy, jaką celował Fotyn (Common, c. 11). Kacerskie błędy jego musiały się ujawnić przed 345 r., gdyż już w tym roku odbyty synod w Antjochji potępia go wrazz Marcelim. Fotyn, przejąwszy się pojęciem jedności i niezmienności Boga, nie umiał pojąć synostwa Bożego. Bóg, mówi on, nie rodzi, jak sam nie został zrodzonym, nie można Mu przyznawać Syna, gdyż sam sobie nie może być synem. Jest on jednym i jedynym, nie może podpadać żadnemu podziałowi, żadnej rozciągłości, żadnemu wyjściu po za samego siebie. Λόγος Boga jest to odwieczny Jego i niezmienny rozum. Rozum ten nazywa Fotyn λογοπάτωρ, lub jeszcze λογος ἀνώτατος. Jeśli niekiedy zdaje się rozróżniać on między sobą λόγος wewnętrzne od zewnętrznie objawiającego się, to wszakże cały systemat jego pozwala mu tylko mówić o pierwszém. Bóg stworzył świat przez swe λόγος, t. j. przez swój boski rozum. Fotyn nie przyznaje wyjścia substancjalnego Boga z siebie samego, zdaje się jednak czynić pewne alluzje do rozciągłości i koncentracji substancji boskiej, gdyż zapewne nie bez celu w 6 i 7 anatemacie sobór syrmijski powiada, iż „każdy, ktoby utrzymywał, iż substancja Boża rozciąga się lub skupia, ktoby twierdził, iż rozciągłość substancji tworzy Syna Boskiego, lub że rozciągłość substancji boskiej jest Synem Bożym, niech będzie wyklętym“. Fotyn utrzymywał, iż J. Chrystus był tylko synem Marji, człowiekiem, który począł się w jej żywocie za sprawą Ducha św. Logos nie wyszło wcale z Ojca, lecz w Chrystusie, synu Marji, działało sobie właściwą siłą, którą zwał ἐνέργεια δραστική; i gdy Chrystus odznaczył się doskonałością swej cnoty i bezwzględnem swojém posłuszeństwem, Bóg wyniósł go za to do godności boskiej, jaką w nim czcić winni wszyscy ludzie; tych zaś, którzy chcieli utrzymywać, iż Chrystus jest Synem Bożym, Fotyn odsyła do różnych miejsc Pisma św. (np. Exod. 4, 22. Isai. 1, 2. Jana 1 list 5, 18), w których ludzie nazwani są synami Bożymi, dając im przez to do zrozumienia, iż w przenośném, a nie w właściwém znaczeniu i Chrystus jest tak mianowany. Aby znowu dowieść bezwzględnego człowieczeństwa Chrystusowego, F. posługuje się temiż samemi listami, co i arjanie, przedewszystkiem 1 Tym. 2, 5. „Bo jeden Bóg, jeden i pośrednik Boga i ludzi człowiek Chrystus Jezus.“ Człowieczeństwa Chrystusa dowodzą nadto jego potrzeby, słabości i cierpienia; cuda zaś, które czynił, dokonywał przez moc boskiego Logos: sam bowiem błaga Ojca, aby go wspomógł, nic bowiem sam z siebie nie jest mocen (Jan 5, 19. 10, 41. 14, 10). Ustępy Pisma św., które wyraźnie mówią o odwieczności Syna, mają się tylko stosować do jego odwiecznego przeznaczenia, o którém mówi także Apostoł (Rom. 1, 4): „który jest przeznaczony Synem Bożym w mocy,“ i w tym też duchu należy podług F’a rozumieć słowa (Proverb. 8, 25): „przed pagórkami jam się rodziła,“ jako też (Psalm 100, 3): „z żywota przed jutrzenką zrodziłem Cię:“ był bowiem zrodzony w późniejszych czasach. Miejsca także Pisma św. Math. 28, 18. Act. 2, 33. 3, 13. 4, 10. Philip. 2, 8. Hebr. 1, 14. wyraźnie mówią, iż Chrystus był udarowany najwyższą boską godnością, wyniesiony przez Ojca po nad wszelkie stworzenie, i że całą wszechmocność swoją bierze od Ojca. Dało to powód do 5 anatematu syrmijskiego synodu: „Ktokolwiekby utrzymywał, iż Syn Boży istniał przed Marją tylko w przejrzeniu lub przeznaczeniu boskiém i że nie jest zrodzony od Ojca przed wszystkiemi wiekami, lub że nie był zawsze tak samo jak Bóg Ojciec i że nie wszystko przez niego stworzonem zostało, niech będzie przeklętym!“ Duch św., według Fotyna, objawiający się w generacji Chrystusa, jest to tylko czynna, wszechmocna moc Boża (virtus). Od czasu syrmijskiego synodu Marceli uchodzi już powszechnie za prawowiernego nauczyciela w Kościele, ztąd zbyteczną byłoby rzeczą mówić tu o związku jego nauki z błędami Fotyna; semiarjanie tylko mieli w tém swój interes, aby ten związek wykazywać. Mniej mamy pewnych wiadomości i szczegółów o życiu Fotyna, o czasie i liczbie odbywanych z jego powodu synodów, na których był sądzony. Według Baronjusza, pierwszy raz potępionym został w Antjochji (345), powtórnie w Sardyce (347), po raz trzeci nakoniec w Syrmium (357). W sprawie tych synodów ciekawą i uczoną wiodą z sobą polemikę Sirmond i Petawjusz: Petawjusz, w swej edycji dzieł św. Epifanjusza, synody odbyte w sprawie Fotyna wylicza w następującym porządku: 1) konstantplski 386, 2) sardyceński 347, 3) medjolański 347, 4) syrmijski 349, 5) syrmijski 351. Sirmond wystąpił przeciwko temu w piśmie p. t. „Diatribe prima Sirmitana,“ w którém nie zgadza się na trzy pierwsze synody, wymienione przez Petawjusza. Petawjusz odpowiedział rozprawą: „De Photino haeretico ejusque damnatione.“ Na co znowu odpisał Sirmond w swej „Diatribe secunda Sirmitana,“ gdzie wylicza synody: antjocheński 345, rzymski 352, medjolański 355, syrmijski 357. Na to znowu wystąpił z repliką Petawjusz, obstając przy swojej opinji. Polemiczne te pisma zebrane są razem w Sirmondi Opera varia, Paris 1696 t. IV p. 531—584. R. 1670 De la Roque, teolog kalwiński, wydał pismo „De Photino haeretico ejusque multiplici condemnatione,“ w którém, nic nie wiedząc o pracach Sirmonda, w ten sposób modyfikuje zdanie Petawjusza co do synodów, na których F. był sądzony: antjocheński 344, sardyceński 347, medjolański 348, syrmijski 350 i takiż 351. W edycji dzieł Piotra de Marca z 1681 jest „Diatribe de tempore synodi sirmiensis plenariae, z następującemi datami: medjolański 346, medjolański 348, rzymski 349, syrmijski 351, medjolański 355, syrmijski 357. Fabrycjusz, w swej „Blioth. Graeca tom. XI. liczy: antjocheński z 345, sardyceński z 347, medjolański 347, rzymski 349, syrmijski 349, medjolański 355, syrmijski 358. Mansi (Conc. tom III p. 92 i nast.) tak je rachuje: antjocheński 345, medjol. 346, rzymski 348, syrmijski 358. To ostatnie zdanie najbardziej przemawia do naszego przekonania, pod warunkiem przeniesienia ostatniego synodu w syrmium na rok 351. Cokolwiek bądź, niezawodną jest rzeczą, iż miały miejsce legalne synody, które potępiły błędy Fotyna i skazały go na depozycję, do czego jednak nie przyszło, gdyż kościół syrmijski nie chciał się rozstać ze swoim biskupem. Po zwycięztwie Konstansa nad Magnencjuszem pod Mursą, biskupi wschodni zebrali się pod koniec Września 35l r. w Syrmium, aby na nowo sądzić Fotyna. Napróżno biskupi semiarjańscy różnych szukali sposobów, aby odwieść Fotyna od jego błędów i nakłonić go do podpisania syrmijskiej formuły wiary. Żalił się on przed obecnym tam cesarzem na niesprawiedliwość, jakiej pada ofiarą, i prosił, aby mógł podjąć z przeciwnikami swymi rozprawę dogmatyczną. Zgodził się na to cesarz Konstans i sam sędziów wyznaczył. Jako rzecznik semiarjanów wystąpił Bazyli z Ancyry. Fotyn chciał dowodzić doktryny swojej licznemi tekstami Pisma św.; lecz gdy na zapytanie, coby sądził o wyrażeniach biblijnych, mówiących o Słowie (Logos), odpowiedział, iż należy odróżnić miejsca, które odnoszą się do Chrystusa, od tych, które mówią o λόγος ἀνωτατος, zwycięztwo zostało przyznane Bazylemu i Fotyn skazany został na wygnanie, prawdopodobnie do Galacji. Odwołany za cesarza Juljana, poszedł powtórnie na wygnanie 364. R. 378 biskupi wschodni raz jeszcze zawyrokowali jego depozycję, a r. 381 sobór kpltański rzucił klątwę na jego naukę. Fotyn um. 379 r. Głównem jego dziełem, według św. Hieronima, była Księga przeciw poganom. Miał on napisać jeszcze inną księgę, którą ofiarował cesarzowi Walentynjanowi. Sokrates i Sozomenus wspominają, iż napisał księgę przeciw wszystkim herezjom, w greckim i łacińskim języku. Miał on ją, jak mówią, wypracować na wygnaniu, w zamiarze swej rehabilitacji: być może, że to jest to samo pismo, jakie ofiarował Walentynjanowi. Rufin dodaje, iż miał prócz tego napisać wykład symbolu wiary. Sekta fotynjanów, nazywanych na wschodzie hamuncjotami, już za czasów św. Epifanjusza zupełnie wygasła; na zachodzie jednak, mimo zakazu cesarza Gracjana, dłużej jeszcze odbywali fotynjanie swoje zgromadzenia, i synod, zebrany w Akwilei r. 381. prosił cesarza, aby ich nie tolerował. Teodozy I zabronił także ich zgromadzeń, które jednak odbywali w Dalmacji. Teodozy II r. 418 ponowił przeciw nim wydane postanowienia. Sobór arelateński (452) nakazał chrzcić powtórnie fotynjanów. Sidonius Apol. chwali Pacjensa, bpa ljońskiego, za usiłowania około ich nawrócenia. W południowej Francji i Hiszpanji połączyli się oni w jedno z bonozjanami i adopcjanarai, i jescze r. 613 frankońscy missjonarze w Bawarji znaleźli tam błędy, do fotynjańskich zbliżone. W reszcie, w czasach poprotestanckich socynjanów nazywano arjanami lub fotynjanam i. Cf. Athanasii, De synod. n. 27, Opp. t. I p. 593 ed Maur.; Epiph. Haeres. 71; Socrates, H. Eccl. II 18, l9, 29, 30, IV 12; Sozom. VI 6; Theodor. II. E. V 11; Hilarius, De synod. n. 28 i dalsze, Fragm II, III; Hieron., De Viris Illustr. 107; Chron. ad ann. 379; Vigil. Tapsens. Contra arianos l. 1; Klose, Geschichte und Lehre des Marcellus und Pbotinus, Ham burg 1837. (Gams). A. B.