Encyklopedja Kościelna/Fryderyk I Rudobrody cesarz
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Fryderyk I Rudobrody (Barbarossa, v. Ahenobarbus, v/ Aenobarbus), cesarz (1152—1190). Jednomyślny wybór Fryderyka I na króla Niemiec dokonany był (5 Marca 1152) przez książąt niemieckich, z tą myślą, że Fryderyk, w którego żyłach płynęła krew zarówno Welfów jak Hohensztaufów, położy koniec sporom i wznowi świetność państwa, zaćmioną pod Konradem III. I w rzeczy samej, gdyby F. zechciał iść drogą dawniejszych wielkich panujących niemieckich, byłby zapewne jednym z największych cesarzów po Karolu W. Młody, 30-letni król (ur. 1121) marzył o wielkiej, całoświatowej monarchji. Usposabiać go do tego zdawały się wielkie przymioty umysłu i ciała, jego doświadczenie, nabyte w radzie wuja (cesarza Konrada III) na dworze konstantynopolitańskim, w niebezpieczeństwach i trudach wyprawy krzyżowej. Nadto, czuł on pełność potężnego życia w narodzie, którego rządy objął. Po koronacji zaraz swojej obiecywał Papieżowi Eugenjuszowi III przekształcić świat cały, jeżeliby tylko dla swego oręża świeckiego miał zawsze pomoc oręża duchownego. Załatwiwszy w Danji spory pomiędzy Waldemarem i Swenonem, przez oddanie ostatniemu korony duńskiej w lennictwo; zjednawszy sobie Henryka Lwa, księcia saskiego, uznaniem praw jego do księstwa bawarskiego i nadaniem mu prawa fundowania i oddawania w lenność bpstw w ziemiach słowiańskich; a potęgą swoją wewnętrzną wzmocniwszy wpływy swoje na wybory biskupów i opatów; zwrócił oko na Włochy, zamyślając o ich przedewszystkiém ujarzmieniu, aby tam zgotować sobie i swojemu rodowi państwo absolutne. Niezgody miast włoskich zdawały mu się bardzo ułatwiać zadanie. Kiedy jeszcze gromadził wojska w Konstancji, miasto Lodi wysłało doń posłów, z narzekaniem na ucisk, doświadczany ze strony Medjolanu, trzymającego stronę Papieża. List Fryderyka, domagający się nagrodzenia zrządzonych krzywd, Medjolańczycy podarli. Rozpoczęła się tedy pierwsza wyprawa rzymska (1154 Paźdz. — 1155 Wrz.). Pokonawszy miasta lombardzkie, przyjął F. w Pawji koronę żelazną, jako akt wstępny do przyjęcia korony świętego Rzymskiego imperium i wyruszył ku Rzymowi. Rzymianie, upojeni zasadami demagogicznemi Arnolda z Brescia, prosili, aby cesarz stanął na czele ruchu republikańskiego. Fryderyk, którego z trudnością można było przywieść do tego, aby, wedle starożytnego zwyczaju, trzymał strzemię Papieżowi Adrjanowi IV w Sutri (gdzie F. stał obozem i dokąd przybył Papież z kardynałami), odrzucił wszystkie propozycje buntowników, wydał Arnolda z Brescia prefektowi miasta, upokorzył Rzymian i 18 Czerwca 1155 r. został koronowany na cesarza. Za swym powrotem do Niemiec nadał Henrykowi Lwu księstwo Bawarskie, z wyjątkiem margrabstwa Austrjackiego, zamienionego na księstwo i oddanego domowi Babenbergów, ściśle połączonych krwią z Hohensztaufami. Wzmocnił swoją potęgę ożenieniem się z Beatryxa, córką Rajnolda III, hr. burgundzkiego, i jego dziedziczką; ukarał surowo naruszycieli pokoju wewnętrznego, bez względu na ich stanowisko; zwyciężył Bolesława Kędzierz., kr. polsk.; dał koronę czeską Władysławowi II. Ale pomimo tych powodzeń rozpoczęły się nieporozumienia ze Stolicą Apost., która żaliła się, że cesarz tamuje swobodę w wyborze biskupów i że nadaje im lenność przed zatwierdzeniem papiezkiém. Coraz więcej pokazywało się też, że Fryderyk, otoczony złymi doradcami, dogadzającymi jego dumie, nie będzie chciał uznać innego prawa, jak tylko prawo dla siebie dogodne. Nieporozumienie wzrosło, gdy Papież Adrjan uznał Wilhelma normandzkiego królem Sycylji i wazalem Stolicy św. F. obraził się tém, uważając to za zrównanie przywłaszczyciela z prawymi władcami, i począł się żalić na roszczenia Papieża. Powolność wszakże Adrjana powstrzymała publiczne zerwanie stosunków. Na zjeździe w Besançon (1157 Paźd.) traktował F. wszystkich panujących, jakby naczelników prowincji swego obszernego państwa. Pojęcia jego o swej koronie były podobnie wygórowane, jak kiedyś starożytnych Rzymian o ich powszechnej monarchji. Skargi miast lombardzkich przeciwko Medjolanowi skłoniły F’a do drugiej wyprawy rzymskiej (1158 Czerw. — 1162 Sierp.). Medjolan zmuszony został do poddania się, i na wielkim sejmie, odbytym na polach Roncaglii (nad Po), cesarz przyznał sobie wszystkie prawa zwierzchnicze nad Lombardją, od stu lat już w zapomnienie poszłe, przyczém dochód swój powiększył o 30,000 funtów srebra. Potęga miast lombardzkich została złamana, ich pieniądze szły do skarbu niemieckiego, ich synowie służyć musieli w szeregach cesarskich. Czechy, Węgry dostarczały swój kontyngens F’wi, którego słuchała Europa środkowa, od Burgundji aż do morza Śródziemnego. Wolną była jeszcze Wenecja i Genua, która zbierała swoje siły wojenne, ale w ziemiach papiezkieh gospodarowali urzędnicy cesarscy jak u siebie, powołując się na cesarskie prawa zwierzchnicze. Wreszcie zabrał F. i dziedzictwo Matyldy, oddając je w lenność Welfowi VI. Zabór ten był samowolny i wręcz przeciwny umowie, z Eugenjuszem III zawartej. Papież napominał łagodnie, następnie surowo, ale zawsze daremnie. Cesarz odpowiadał kręto i cierpko. Cesarz chciał mieć arcybiskupem kolońskim kanclerza swego Rainalda, Papież zatwierdzenia odmówił, bo Rainald był duszą antykościelnej polityki F’a. Zerwały się dalsze rokowania i z obu stron poczęto się oglądać na sprzymierzeńców. Zachód znajdował się w takich okolicznościach, że walka pomiędzy Kościołem a cesarstwem była bardziej może niż kiedybądź szkodliwą dla sprawy chrześcjańskiej cywilizacji. Cesarz miał wielkie zadanie, bo z jednej strony trzymać na wodzy Normanów w połud. Italji, z drugiej utrwalić zasady porządku i pokoju publicznego w Niemczech i użyć wszystkich ogromnych sił swego państwa na zwalczenie Saracenów, których sułtan Saladyn, pan Egiptu i Syrji, nakreślił plan poniesienia wojny w sam środek Zachodu, rozdzielonego przez domowe niezgody i przez to łatwego do pokonania. Walka z Kościołem, z której Hohensztaufowie zrobili sobie jakby rodowe swoje posłannictwo, jak sprzyjała niewiernym, tak wręcz była przeciwną potrzebom świata chrześcjańskiego. Jednakże niebawem przyszło do tej walki. Medjolan i Kremona podniosły oręż pko F’wi (1159 Stycz.). Po siedmiomiesięczném oblężeniu, ostatnie to miasto zostało zdobyte i okrutnie zburzone. Pap. Adrjan IV myślał o rzuceniu exkommuniki na cesarza, ale go śmierć zaskoczyła. Wskutek intryg kommissarza cesarskiego Ottona hr. Witelsbacha pko Aleksandrowi III, wówczas wybranemu, mniejszość wybrała antypapieża Wiktora IV. Fryderyk przywłaszczył sobie wówczas prawo decydowania pomiędzy dwoma elektami, i na synodzie w Pawji, zebranym z biskupów, będących jego kreaturami, rozstrzygnął spór na korzyść Wiktora i usiłował go narzucić na pasterza najwyższego całemu chrześcjaństwu. Za Aleksandrem wszakże przemawiała prawność jego wyboru, jego niepospolite przymioty osobiste, a wreszcie zrozumiano dobrze w Europie, jak wielkie światu chrześcjańskiemu grozi niebezpieczeństwo ze strony F’a, który do swojoj potęgi świeckiej chciał przyłączyć jeszcze potęgę duchowną, przez ujarzmienie Stolicy Apost. W całej też zachodniej Europie, z małym wyjątkiem, Aleksander był uznany jako prawy Papież, zwłaszcza od czasu wielkiego synodu w Tours (1163 r.). Tak we Włoszech, jak i w całej Europie uważać poczęto cesarza za tyrana i prześladowcę. Nawet Niemcy były podzielone i Konrad Witelsbach, arcybp moguucki, Eberard i Konrad, następujący po sobie arcybiskupi salcburgscy, pomimo wszelkich prześladowań, niezłomnie stali po stronie Aleksandra III. Cesarz stawił wszakże czoło wszystkim przeciwnościom. Najprzód Medjolan uczuł zemstę F’a: po długiém oblężeniu zmuszony był poddać się (w Marcu 1162); obywatele zostali rozpędzeni, a miasto zburzone. Inne miasta półwyspu upokorzyły się; Piza i Genua zawarły przymierze z cesarzem, w nadziei otrzymania posiadłości w południowej Italji; od morza Bałtyckiego aż do Tybru wszystko uległo woli cesarza; kto opierał się zginął, albo musiał uchodzić. W czasie swojej trzeciej wyprawy rzymskiej (1163 Paźd. — 1164 Paźd.) przez arcbpa Rainalda kazał F. wybrać nowego antypapieża Paschalisa III (1164), na miejsce zmarłego Wiktora; nie mógł wszakże złamać związku werońskiego, jaki Lombardowie zawarli pko tyranji niemieckich rządców. Wówczas F. I zawarł związek przyjaźni z Henrykiem II, królem angielskim, który u siebie walczył z Kościołem, w osobie Tomasza Beketa. Angielscy posłowie na sejmie w Würzburgu (1165 Zielone Świątki), wraz z cesarzem, książętami i bpami, przysięgli, że nigdy nie uznają Aleksandra III, ani żadnego Papieża przez jego partję wybranego. Gdy Konrad Witelsbach przysięgi tej złożyć nie chciał, odjął mu F. arcbpstwo i oddał je swemu namiestnikowi we Włoszech, Krystjanowi Busch. Podobnie postąpił ze wszystkimi, co nie szli po jego woli. Papież Aleksander III wszakże, choć ścigany przez Pizańczyków, wspierany jednak przez króla Wilhelma, wszedł do Rzymu (23 Listop. 1165 r.). W czwartej wyprawie rzymskiej (1166 Paźd. — 1168 Marzec) F. prowadził swego Papieża do Rzymu. I tą razą furja armji teutońskiej, furor teutonicus, odniosła górę: Rzymianie, chociaż znacznie liczniejsi od Niemców, zupełnie zostali porażeni około Rzymu 30 Maja 1167 r. Aleksander schronił się do Gaety i Beneventu, a Fryderyk instalował w Rzymie antypapę Paschalisa III. Niemcy wywarli swą pomstę na okolicach Rzymu i na samém mieście. Własny synowiec cesarza, syn Konrada III, Fryderyk z Rotenburga podłożył ogień pod kościół ś. Piotra, najznakomitszą świątynię katolickiego świata. Paschalis koronował (1 Sier. 1167) cesarzowę w Rzymie; Rzymianie zaprzysięgli wierność; lecz sąd Boży uderzył w te zuchwałe wojska, które, zwyciężywszy Rzym, obozowały dumnie na polach rzymskich: zaraza dotknęła ich i wytępiła tych ludzi żelaznych, nie znających zwycięzcy. Arcybp Rainald i książę Fryderyk rotenburgski w 8 dni jeden po drugim zakończyli tam także burzliwy żywot. Medjolan podniósł się z gruzów. D. 1 Grud. 1167 zawarta została liga lombardzka pomiędzy miastami: Kremoną, Bergamą, Brescią, Mantuą, Ferrarą. Cesarz był zmuszony odstąpić od zamiaru uśmierzenia Sycylji i z wielką trudnością przedarł się do Pawji, z mizernemi resztkami swej armji; przybył do Niemiec w 1168 r., rozkazując mordować po drodze, na każdej prawie stacji, zakładników lombardzkich. Odtąd przewaga była na stronie Papieża Aleksandra. Lombardczycy założyli na północy fortecę Aleksandrję, którą napróżno Fryderyk oblegał w swej czwartej na Włochy wyprawie. Manuel, cesarz bizantyjski, ofiarował Papieżowi pomoc swego oręża, w zamian za przeniesienie od Germanów korony cesarskiej na głowę władców wschodu. Aleksander wszakże zanadto był szlachetny i rozumny, aby chciał niepokoić zachód na rzecz cesarza wschodniego, odrzucił więc ofiarę Manuela. Fryderyk sposobił się do nowej, piątej wyprawy (1174 Wrz. — 1178 Wrz.); lecz Henryk Lew, który podczas walk cesarza z Papieżem wzmocnił swoją potęgę w Niemczech, przewidując, że złamanie ligi lombardzkiej i jemu samemu następnie zaszkodzić musi, jako zbyt potężnemu w obec planów F’a wazalowi, odmówił swojej pomocy na nową wojnę. Cesarz, nie mogąc zdobyć Aleksandrji, zawiązał układy o pokój, ale daremne, bo trzymał się uparcie swoich wyniosłych planów. Rozpoczęły się kroki wojenne i zanim zebrał nadciągające posiłki, otoczony zewsząd i na głowę pobity przy Legnano 29 Maja 1176 r., zaledwie umknął i schronił się do Pawji. Fryderyk usiłował nie dopuścić Papieża do Wenecji, aby mógł być jeszcze panem warunków pokoju; lecz skoro ten plan nie udał się, nie pozostało mu nic innego, jak samemu udać się do Wenecji, upokorzyć się i otrzymać od Papieża pocałunek pokoju, oraz uwolnienie od exkommuniki. Po 14 dniach rokowania, pokój uroczyście ogłoszony został w Wenecji (1 Sierp. 1177); zawieszenie broni na lat 15 z Wilhelmem, na lat 6 z Lombardczykami, były głównemi punktami tej zgody. Antypapież został opuszczony, jednak biskupi nominowani przez cesarza byli utrzymani; Aleksander zbierał owoce swej wytrwałości, umiarkowania i pobożności. Cesarz, wróciwszy do Niemiec, obrócił swój oręż na Henryka Lwa. Pozbawił go wszelkich praw, wypędził z granic państwa. Oddał Bawarję zmniejszoną Ottonowi, hrabiemu Witelsbach, Saksonję Bernardowi, synowi Albrechta Niedźwiedzia; księstwa Westfalji i Engern arcybpowi kolońskiemu; margrabstwo Saskie, Brandeburg, Misnja, Luzacja otrzymały prawa książęce. Szwabja była dana synowi cesarskiemu Fryderykowi, a potem Konradowi († 1196). Otton został pfalcgrafem burgundzkim i rządcą cesarskim Arelatu. Posiadłości Welfów w Szwabji również dostały się domowi Hohensztaufów. Henryk, najstarszy syn Fryderyka, koronowany 1169 r. na króla niemieckiego, a 1185 na króla Lombardji, przez zaślubienie Konstancji, córki Rogera, króla Sycylji, miał nadzieję odziedziczenia tego państwa, a przez to i całych Włoch. Korona niemiecka stawała się dziedziczną w domie Hohensztaufów, bo z nim już żadna rodzina książęca zrównać się nie mogła; wszystkie domy potężniejsze znaczenie swoje zawdzięczały cesarzowi. A tak w przeciągu kilku lat położenie Niemiec zupełnie zmienione zostało. Starożytne wielkie księstwa upadły; wszędzie panowali książęta, oddani Hohensztaufom. Fryderyk mógł w końcu pozwolić staremu Welfowi Henrykowi wrócić do Niemiec i umrzeć w swych małych dziedzicznych posiadłościach. R. 1183 d. 25 Czer. zawarł F. z Włochami traktat w Konstancji, który unieważniał wygórowane warunki sejmu w Roncaglii i uznał niezależność miast, zostawiając pewne prawa zwierzchnicze cesarzowi. Gdy Rzymianie wypędzili Lucjusza III (1181—1185), następcę Aleksandra, powaga cesarza wzmogła się w Rzymie do tego stopnia, że nie chciał zwrócić, podług traktatu weneckiego, dziedzictwa księżniczki Matyldy. Zamknął wszelkie przejścia w Alpach, ażeby żadna cenzura kościelna nie mogła się dostać do Niemiec, i zwołał biskupów niemieckich na sejm do Geluhausen, którzy za cesarzem się oświadczyli. Na sejmie w Moguncji (1184) cesarz stał na takim stopniu potęgi i chwały, że klęska pod Legnano szła w zapomnienie. Pięciu jego synów, najpotężniejszych w Niemczech panów, otaczało swego cesarza. F. zawsze zwracał swój wzrok ku Italji, jako do klucza panowania nad całym światem. W szóstej swojej wyprawie rzymskiej (Paźd. 1184 do Lut. 1187) połączył się z Medjolanem, a na przedstawienia papiezkie, o gwałt i zabór dziedzictwa Matyldy i opodatkowanie duchownych, odpowiedział nowemi gwałtami, obsadzeniem państwa Kościelnego i zamknięciem Papieża Urbana III (1185—1187) w Weronie. Gdy tak rzeczy stoją, na zachodzie rozchodzi się wieść o zdobyciu Jerozolimy (3 Paźd. 1187) przez Saracenów, o upadku królestwa Jerozolimskiego, wzniesionego ceną krwi tylu chrześcjan, i napełnia Niemcy całe wstydem i wyrzutami sumienia. Był to wicher burzy, która zabłociła świetność potęgi F’a i pomięszała dumne jego zamiary. Dziwny zapał umysłów opanował Niemcy. Stary cesarz, który dobrze rozumiał położenie rzeczy i zdolny był do spraw wielkich, bierze w Moguncji krzyż, (27 Marca 1188), nakazuje pokój Boży w Niemczech, jedna się ze swymi nieprzyjaciółmii, otoczony tysiącami swych poddanych, rozpoczyna trzecią krucjatę (Maj 1189), która, choć świetnie rozpoczęta, nie przyniosła żadnych rezultatów. Gdy wkroczył do Azji, na czele 100,000 ludzi, waleczny cesarz zawołał: „moi bracia, cieszcie się i miejcie nadzieję, cały kraj do nas należy!“ Zdawało się, że wszystko pójdzie dobrze. Zwycięztwo pod Ikonium otwierało drogę do Syrji, gdy jednocześnie królowie Anglji i Francji dążyli do Ptolemaidy. Powaga, karność, postęp oręża Niemców, boleść z utraty Jerozolimy, która podwajała ich odwagę, wprawiły muzułmanów w osłupienie. Wszystko wróżyło tryumf stanowczy, gdy F. tonie w rzece Cydnus. Idąc tylko za natchnieniem swego zapału, pomimo 70 lat wieku, chciał wpław przebyć rzekę i utonął w jej nurtach 10 Czerwca 1190 r. Nie wszedł do ziemi Obiecanej, nawet jej nie zobaczył. Współcześni, równie jak i potomność upatrują w tej śmierci sprawiedliwy sąd i karę Bożą za prześladowania wyrządzono Kościołowi, które nigdy nikomu na dobre nie wyszły. Źródła do dziejów F’a I: Otto Frising. et Radevicus, De gest. Frid.; tegoż Chronicon; akta synodów: Mansi, Conc. t. XXI i n., Harduin, Conc. t. VI cz. II, Hartzheim, t. X; Tageno (dziekan kościoła w Passawie, był na wyprawie krzyżowej z Fryderykiem I r. 1190), Descriptio expeditionis asiati ae Friderici, ap. Freher, Script, rer. germ. I, App. p. 6 (ed. Struve I 407), i w Magni Chronic, ed. Gewold (ob. Magnus z Reichersperg); Ansbert, Hist, de exped. Frider. (ob. Gerlak); Cardinalis Aragoniae (ob. Bozon) Vitae Pontif. ap. Migne, Patrol. lat. t. 188; Jaffé, Regesta Rom. Pont. s. 648 i n. Cf. Dittmar, De fontibus nonnullis historiae Friderici I Barb., Regiomonti 1864. Dobrze też opracowana epoka Fryd. I w Hefele, Conciliengesch. § 619 i n. Cf. Raumer, Gesch. der Hohenstaufen, Leipz. 1823, ib. 1841... 6 v.; Zimmermann, Die Hohenstaufen, oder d. Kampf der Monarchie gegen Papst und republikanische Freiheit, Stuttgart 1838, 2 cz.; H. Reuter, Alexand. III, Berl. 1845; Reumont, Gesch. d. Stadt Rom, t. II (Berl. 1868). O wyprawie Fryd. I do Polski ob. Bielowski, Monum. Pol. II 21; cf. 11—14, 17; cf. Otto Fris. De gest. Frid. I. 3 n. 1—5, 12, 13.