Encyklopedja Kościelna/Fryderyk II cesarz
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Fryderyk II, cesarz (1215—1250). Henryk VI, najstarszy syn i następca Fryderyka I, trzym ając się polityki swego ojca, przez gwałtowne przyłączenie Sycylji uczynił niemieckie imię zarówno nienawistnem dla wszystkich, jak strasznem. Dotknięty exkommuniką i przekleństwami Sycylijczyków, um. 28 Września 1197, mając lat 32. Fryderyk II, jego syn trzechletni, urodzony 25 Grudnia 1194 r., ogłoszony był królem niemieckim w Worms 1196 r. Ześm iercią ojca powstanie panów niemieckich, których Henryk obdarował księstwami włoskiemi, o mało że nie pozbawiło go korony i życia; dwuznaczne postępowanie jego wuja Filipa, oraz wystąpienie Ottona Welfa pozbawiły go korony niemieckiej. Tylko sam Papież Innocenty III zostawił mu koronę Sycylji, po przedwczesnej śmierci cesarzowej Konstancji. Starość i młodość Fryderyka II były podobne do siebie: zaczynając i kończąc swą karjerę widział się pozbawionym korony, z tą różnicą, że będąc młodym utrzymał ją przy sobie przez Innocentego III, w końcu zaś stracił ją przez Innocentego IV. Gdy Innocenty koronował na cesarza Ottona IV Welfa, a Otton, łamiąc przysięgę, chciał podbić królestwo Obojga Sycylji, Kościół rzymski popierał Fryderyka. Gdy stronnictwo jego w Niemczech wzywało go na tron, Innocenty poparł go, lecz pod warunkiem, aby Neapolu nie przyłączał do Niemiec. Warunek ten Papież uważał za konieczny do ocalenia wolności Kościoła i zabezpieczenia swobód włoskich, przeciw samowładztwu Hohensztaufów. Fryderyk uprzedził kilku godzinami swego przeciwnika Ottona w zajęciu Konstancji i koronował się na króla w Akwizgranie 25 Lutego 1215 r., wsparty szczególniej pomocą książąt Kościoła, których za to obdarzył wielkiemi przywilejami. Otto, który Fryderyka nazywał królem księżym, musiał ustąpić swemu przeciwnikowi. Innocenty III umarł 1216 r., gdy Fryderyk miał lat zaledwie 20. Dwa zobowiązania, jakie dobrowolnie przyjął na siebie, a jakich, oślepiony nadmierném szczęściem, nie wypełnił, wprowadziły go na drogę zawikłań i uczyniły go najzaciętszym przeciwnikiem Kościoła. Jeszcze przy swojej koronacji akwizgrańskiej przyrzekł odbyć krucjatę i w ten sposób spłacić dług honoru, jaki ciążył na Niemcach od nieszczęśliwych czasów jego dziada. Następnie obiecał (1 Lipca 1216) Papieżowi Innocentemu III, że odstąpi królestwo Neapolu, już koronowanemu na króla Sycylji, najstarszemu swemu synowi Henrykowi, skoro tylko sam zostanie cesarzem Niemiec. Lecz po śmierci Innocentego, pomimo znów danej obietnicy Honorjuszowi III, Fryderyk popierał elekcję Henryka do korony niemieckiej, którą ostatecznie włożył na jego głowę 23 Kwietnia 1220 r., a nie dopuścił go do posiadania Neapolu. Takie postępowanie powiększyło niesnaski z Papieżem, wywołało kłótnie z własnym synem i ściągnęło nań niezaprzeczony zarzut niskiego wiarołomstwa. Od tego czasu Fryderyk mieszkał we Włoszech, swej ojczyźnie i kraju ukochanym, i przeszedł Alpy dopiero roku 1235, ażeby złożyć syna z tronu niemieckiego, na który go wyniósł z równą nieroztropnością, jak wiarołomstwem. Z powodu niedotrzymanego słowa, co do udziału w krucjacie, zrodziły się jeszcze większe i opłakańsze zawikłania. Gdy Węgrzy, z królem Andrzejem na czele, ciągnęli do Ziemi św., gdy Hiszpanie i Portugalczycy krok za krokiem posuwali się zwycięzko w swej walce z Maurami, gdy Niemcy, Włosi i Francuzi rozpoczynali razem świetne oblężenie Damiety, F. przeprowadzał osobiste tylko swoje plany, dążył do pozyskania korony cesarskiej; a że jednocześnie miał zamiar przeprowadzenia wyboru Henryka na króla Niemiec, przeto łudził Honorjusza III swemi obietnicami, uważając się niemi skrępowanym dopóki Henryk nie został obrany, a on uznany przez Papieża królem Sycylji i koronowany na cesarza 22 Listop. 1220 r. Nędzne te zabiegi, przeciwne honorowi i prawości, spowodowały zasłużony wybuch ogólnego oburzenia, gdy 8 Września 1221 r. Damieta, klucz Egiptu, zdobyta przez krzyżowców, utraconą została z winy cesarza, który nie poniósł posiłków, i gdy wschód zaczął się żalić na Papieża, że nie zmusił Fryderyka do spełnienia obietnic i opanowania Egiptu, gdzie obecność jego byłaby hasłem ogólnego powstania 100,000 niewolników chrześcjańskich i renegatów. Ale nawet ta strata nie skłoniła Fryderyka do wyprawy. Wymawiał się już to sprawami Neapolu, już wojną z Saracenami w Sycylji. W rzeczy samej nie udawał się on na wschód, gdyż w przyjacielskich zostawał stosunkach z sułtanem Egiptu i, jak się później pokazało, bynajmniej nie myślał o zwalczaniu potęgi muzułmańskiej. Ponieważ obietnice nic go nie kosztowały, znowu r. 1222 przyrzekł Honorjuszowi III w Veroli, że rozpocznie krucjatę w oznaczonym czasie. W Marcu 1223 r. ponowił tę obietnicę w Ferentino, oznajmiając, że ją uskuteczni w przeciągu dwóch lat. W tym czasie Fryderyk poślubił Jolantę de Brienne, córkę bohaterskiego exkrola Jerozolimy, którego wkrótce zmusił do ustąpienia sobie tego tytułu. Uwięzieniem prałatów królestwa Sycylijskiego wymógł 1225 na Papieżu udzielenie nowej, dwuletniej zwłoki, przyrzekając wszakże w tym terminie wyruszyć na wojnę krzyżową, dostarczyć ludzi i pieniędzy, a to pod karą wpadnięcia w exkomunikę ipso facto. Ale F., coraz potężniejszy, wcale nie myślał o krucjacie. Pozostawały mu jeszcze miasta lombardzkie do upokorzenia; po Lombardji szła kolej na wolność Kościoła. Jako król lombardzki rozpisał sejm do Kremony, wiedząc z góry i rachując na to, że sprawy lombardzkie za nowy mu posłużą pretekst do odwłoki w krucjacie. Lombardowie, zagrożeni samowolą F’a, odnowili swój związek (1226). Cesarz w liście bardzo, jak zazwyczaj, pełnym namaszczenia w ręce Papieża składał rozsądzenie sprawy pomiędzy nim a Lombardami. Wówczas umarł Honorjusz III (18 Marca 1227). Następca jego Grzegorz IX, ośmdziesięcioletni starzec, ale pełen energji, po ojcowsku odezwał się do Lorubardów i do Fryderyka. Krzyżowcy niemieccy i angielscy zgromadzili się tegoż roku w południowej Italji, lecz nie znaleźli tam żadnych koniecznych przygotowań do przeprawy, chociaż Fryderyk do tego się zobowiązał. Wkrótce wybuchła zaraza pomiędzy krzyżownikami i tysiące ich zgładziła. Napomnieniami wreszcie Papieża zmuszony, wsiadł Fryderyk na okręt, lecz po 3 dniach wylądował w Otranto. Armja rozproszyła się, a cesarz, zmyśliwszy chorobę, wpadł ipso facto w exkommunikę. Wtedy dopiero, po tylu zwłokach, bez honoru, dotknięty przekleństwem Kościoła, bez nadziei otrzymania pomyślnych skutków wyprawy, udał się Fryderyk na Wschód nie dla prowadzenia wojny, lecz żeby, za pomocą traktatu, otrzymać od sułtana Egiptu miasto Jeruzalem, a tym sposobem pozornie chociaż ocalić honor zachodu w oczach narodów. Przybywszy do Cypru, dopuścił się gwałtów na Janie d’Ibelin; ukarał krzyżowców, którzy walczyli z Saracenami; wszedł do Jeruzalem, a gdy żaden biskup nie chciał go koronować, jako exkommunikowanego, sam włożył na swą głowę koronę (18 Marca 1229). Pielgrzymi angielscy spodziewali się, że im dopomoże w odbudowaniu murów Jerozolimy, on zaś z całym pospiechem opuścił miasto i wylądował w Sycylji. W tym czasie jego namiestnik Rajnald napadł z orężem państwo Kościelne, ale napaść tę odparł Jan jerozolimski, który przytém zdobył część Apulji. Cesarz, z wielką trudnością, już to za pomocą siły, to znów przez układy i obietnice posłuszeństwa rozkazom Kościoła został uwolniony od exkommuniki w San Germano (28 Sierp. 1230) i pojednał się z Papieżem. Podczas następnych lat 8, aż do czasu, kiedy powtórnie był exkommunikowany przez Grzegorza IX, Fryderyk rozwinął niezmierną czynność, właściwą wszakże swemu charakterowi. Na ten czas przypada jego prawodawstwo dla Sycylji, jego Kodeks, ułożony przez Piotra de Vineis, organizujący administrację, sądownictwo i opodatkowanie. Na miejsce systematu feodalnego, zaprowadził F. system biurokratyczny, a przytém uciążliwe monopole. Polityczni winowajcy byli karani jako heretycy; ludzie kościelnie myślący — jako krzyżownicy wysłani na śmierć i wygnanie; dobra templarjuszów zabrane i zaprzysiężone przez F’a prawa duchowieństwa zdeptane. Wybuchłe powstanie w Sycylji (1232 r.) Fryderyk przytłumił z wielką srogością. W Niemczech tymczasem poczęły się sprawy publiczne bardzo wikłać. Z dwóch opiekunów cesarza Henryka, jeden, Engelbert (ob.), arcybp koloński, był zabity przez hr. Isenburga; drugi, książę Ludwik bawarski, pozbawiony wszelkich praw, był zamordowany przez wysłańców cesarskich. Nakoniec Henryk sprzymierzył się z Lombardczykami przeciwko ojcu. Fryderyk zdążył jednak na czas jeszcze przybyć do Niemiec i przytłumić powstanie swego syna. Henryk, złożony z tronu i na więzienie w Apulji skazany, odebrał sam sobie później życie (1242). Fryderyk, książę Austrji, pozbawiony wszelkich praw, utracił swoje księstwo; Konrad, drugi syn cesarza, wybrany na króla niemieckiego. Następni zwrócił się F. pko Lombardji i pobił Medjolańczyków 27 Listop. 1237 r. przy Corte-Nuova. Znowu tedy stanął F. na szczycie pomyślności i potęgi: wszelki przeciwko niemu opór był stłumionym. Medjolan chciał go już uznać za pana, wydać mu swoje złoto i srebro i 10,000 ludzi dać na krucjatę. Papież daremnie radził cesarzowi umiarkowanie: F. domagał się nieubłaganie poddania się na łaskę lub niełaskę. Wojna rozpoczęła się na nowo, a choć nie miał sił tyle, aby Medjolan oblegać, wszakże stał tak potężnie w Lombardji, że odważył się na dwa gwałtowne kroki pko Papieżowi. R. 1238 wiosną uwięził Jana de Bethune, gdy ten z krzyżowcami szedł na pomoc cesarstwu łacińskiemu, a jesienią t. r. syna swego Enzio (v. Enzius) ożenił z Adelazją de Torre i Galura, przyczém mianował go królem Sardynji. Pierwszy fakt był zgwałceniem wszelkich przysiąg, drugi przeciwił się wszelkiemu prawu i tradycjom. Chciał on cesarstwo łacińskie osłabić, aby zmusić tym sposobem krzyżowców do oddania sobie tej nowej korony; sprzymierzył się z cesarzem Vatazesem z Nicei, i z Asan’em, królem Bułgarów, którzy po upadku łacinników obiecali mu swoje hołdownictwo. Papież żalił się na postępowanie F’a i domagał się od niego nowej wyprawy krzyżowej, przypominając mu uroczyste jego obietnice. Odpowiedzi F’a były szydercze. W niedzielę palmową 1239 Papież rzucił na niego eskommunikę. Przyczyną wyklęcia było prześladowanie i ciągły ucisk Kościoła, który cesarz tak często przyrzekał bronić. Mszcząc się za exkommunikę, cesarz postanowił, o ile to było w jego mocy, oddzielić Papieża od Kościoła. Prześladując go aż do śmierci, pustosząc państwo Kościelne, zamykając Grzegorza IX w Rzymie, cesarz głosił, że się mści tylko na osobistych swoich nieprzyjaciołach. Chciał nawet usprawiedliwić się przed soborem: lecz gdy Papież w istocie zwołał sobór, Fryderyk przez swego kanclerza Piotra de Vineis radził biskupom sobie posłusznym, aby się nań nie udawali. Nieposłusznych zaś temu wezwaniu kazał synowi swemu Enzius’owi na morzu napaść: jedni z nich byli zabici, drudzy uwięzieni. Grzegorz, obarczony brzemieniem tylu zgryzot i nieszczęść, umarł 1241 r. Cesarz pomimo to nie przestał pustoszyć państwa Kościelnego. Gdy Tatarzy byli w pochodzie na Niemcy, cesarz układał się z królem Tunisu i posyłał do kraju tancerzy saraceńskich, wraz ze sprawozdaniem o poczynionych przez siebie spustoszeniach, jakby o jakich znakomitych czynach. Innocenty IV, zostawszy Papieżem, oszukany, równie jak i jego poprzednicy, niedotrzymaną przysięgą cesarza, zerwał z nim rokowania, uciekł do Genui i zwołał sobór do Lyonu 1244 r., gdzie eskommunikował go i odsądził od wszystkich godności. Niektórzy historycy potępiają ów sobór za złożenie Fryderyka z godności cesarskiej, ale zapominają, że szło tu o osądzenie obietnic, dziewięciu czy dziesięciu przysiąg, nigdy niespełnionych, i że dopiero w skutek wyświeconego krzywoprzysięstwa wyrok był wydany. Nadto, Fryderyk był wazalem Stolicy św., sam o to usilnie się starał przeciw woli Papieża, który dobrze rozumiał, że godność cesarska z obowiązkami wazala pogodzić się nie da. Wreszcie, sam Fryderyk odwołał się do wyroku soboru; zaś o prawości tego soboru nie może być żadnej wątpliwości. Od owego wyroku, wydanego przez biskupów przeciw cesarzowi, ogromna zaszła zmiana: był to wstęp do nowej epoki. W Niemczech, gdzie już od r. 1240 myślano o wyborze nowego króla, z razu wybrano (1246) Henryka Raspe, landgrafa turyngskiego, następnie (1247) Wilhelma z Hollandji. Syn F’a Konrad IV walczył przeciw obudwom elektom, lecz pobity, schronił się do Włoch. Cesarstwo nie podniosło się już nigdy po strasznym ciosie, jaki go spotkał w 1245 r. W miejsce spokojnego rozwijania się stosunków państwowych, nastąpił stan burzliwy, z którego zrodziła się oligarchja siedmiu elektorów. We Włoszech powstały straszne wojny gwelfów i gibelinów, wyludniające miasta i pustoszące kraje. Fryderyk wyklęty, pozbawiony tronu i wszystkich posiadłości, wraz ze swymi wspólnikami, strącony jedném uderzeniem ze szczytu wysokości, chciał uderzyć na swych przeciwników, ale gdy Parma obróciła się przeciw niemu i nie pozwoliła jego wojskom iść na Lyon, wściekłość jego nie znała granic. Straszne ciosy spadały na jego przeciwników; nikomu nie ufał, wszędzie widział zdradę. Nawet jego powiernik i kanclerz Piotr de Vineis, który nam zostawił wiele listów cesarza, stał się ofiarą jego podejrzeń, a wtrącony do więzienia, rózbił sobie głowę o jego mury 1249 r. Rozkaz cesarski (z 1249 r.) ogłasza go zdrajcą cesarstwa i konfiskuje cały jego majątek. Pod Parmą 18 Lutego 1248 r. F. napadnięty przez oblężonych, stracił swój obóz, wojsko, koronę i drugiego swego kanclerza Tadeusza de Suessa. Niedługo potem Enzio wpadł w moc Bolończyków i umarł w niewoli. Fryderyk zrozpaczony udaje się do południowych Włoch, które również grożą mu odstępstwem i wpośród tych strasznych klęsk zamyśla o nowém małżeństwie, otacza się strażą mahometańską, sprowadzoną z Afryki, gdy śmierć kładzie koniec nowym zamiarom. Konradowi IV zapisuje testamentem królestwo Neapolu i Sycylji, zostawiając mu przytém w spuściznie wojnę, pod której ciosami sam uległ. Henryk już nie żył; Konrad umarł w 4 lata później. Pozostali jego synowie i wnuki wkrótce za nim wstąpili do grobu. Naturalny jego syn Manfred, który prawopodobnie zamordował Konrada IV, wydarł następnie tron neapolitański Konradynowi; dzieci wszakże Manfreda w smutnem więzieniu na zamku del Monte doczekały początku XIV wieku. F., aczkolwiek całe życie swoje spędził na walce przeciw Kościołowi i niesłychanie go ciemiężył, chociaż w Kodeksie praw dla królestwa Neapolitańskiego (Sycylijskiego) swoją supremację podnosił (tit. 32, 39), jednakże w kodeksie zwanym Zwierciadło saskie (Sachsenspiegel, wyd. Sachse, Heidelb. 1848, ks. 1 art. 1) i w konstytucjach swoich (Constit. Frid. II a. 1220 c. 7) przyznawał, że gladius materialis conslitutus est in subsidium gladii spiritualis. Na łożu zaś śmiertelném będąc, spowiadał się przed arcbpem z Palermo, od niego z klątew uwolnienie otrzymał i przywdział habit cysterski. Umarł w rozpaczy 13 Grud. 1250 roku. Źródła: Akta odnoszące się do panowania F’a II ap. Janssen, Frankfurts Reichscorrespondenz, t. II cz. II, Freiburg im Br. 1873; J. F. Böhmer, Regestra imperii inde ab an. 1198— 1254, Stuttgart. 1847; tegoż Acta imperii selecta, Innsbruck, 1866 (cz. I); Petri de Vineis (kanclerz F’a II, o którym wyżej była mowa), Epistolar. ll. 6, ed. Iselon, Basil. 1740, 2 v.; Rycardi de S. Germano (notarjusz Fryderyka II, pisał ok. r. 1243), Cronicon rerum per orbem gestarum ab excessu Guillelmi regis Siciliae 1189—1243. ed. Pertz, Hannoverae 1864, także ap. Pertz, Monum. Germ. Ser. t. 19 s. 323; Nicolaus de Jamsilla, Historia de reb. gestis Frid. II imperatoris ejusq. filior. Conradi et Manfredi 1210—58, ap. Muratori, Seriptor. rer. ital. VIII 489, ap. Ughelli, Ital. sacr. IX 752, ed. nov. X 561; Francisci Pipini, Chronic, a. 1125—1353, ap. Murat. op. c. IX 581; Monachus Patavinus, De rebus Insubrium ll. 3, sive Chronicon de quorumdam notabilibus factis, quae tam in Marchia quam in Lombardia etc. sunt tractata 1207—1270, ap. Muratori, op. c. VIII 661; Historia diplomatica Friderici II collegit et notis illustravit Huillard-Bréholles, Accedunt epistolae etc., auspiciis et sumptibus H. Alberti de Luynes, Paris. 1852—61, 12 v. in-4. Potthast, Regesta Rom. Pont. t. I i II. Berl. 1874; akta soboru lyońskiego (ob.) z r. 1245. Cf. Huillard-Bréholles, Vie et correspondence de Pierre de la Vigne, Paris 1864; De Blasiis, Ricerche della vita e delle opera di Pietro della Vigna (l860); G. Audisio, Sistema religioso e politico di Frederico II e di Pier della Vigna (w Annali cattolici, 25 Sierp. 1866, Genua); dzieła: Raumer’a i Zimmermann’a cytowane w poprzed. art.; Damberger, Synchron. Gesch. t. X; Hefele, Concil. ks. 36 § 649...; F. W. Schirrmacher, Kaiser Fr. II, Götting. 1859—65, 4 v. (autor podnosi F’a, a oczernia jego przeciwników). Jeszcze nadmienić wypada o przypisywanym F’wi II, lub Piotrowi de Vineis, bezbożnym paszkwilu p. t. De tribus impostoribus. Grzegorz IX (Epist. ap. Mansi Concil. XXIII 79) między innemi zbrodniami tego cesarza wylicza i to: „Iste rex pestilentiae a tribus Baratoribus, ut ejus verbis utamur, scilicet Christo Jesu, Moyse et Mahometo totum mundum fuisse deceptum, et duobus eorum in gloria mortuis, ipsum Jesum in lignum suspensum manifeste proponens, insuper dilucida voce affirmare, vel potius mentiri praesumpsit, quod omnes fatui sunt, qui creduut nasci de Virgine Deum, qui creavit naturam et omnia, potuisse.“ Prawdopodobnie mowa tu o ustném odezwaniu się F’a, nie o żadném piśmie. Na mocy jednak tego podania, jakiś fałszerz, biegły w średniowiecznej łacinie, napisał w XVIII w. powyższy paszkwil, wydany r. 1753 przez wiedeńskiego księgarza Straub’a, z datą 1598 r., jakoby dzieło F’a II. Że to jest pismo w nowożytnych czasach pisane, dowodzi wzmianka o księgach bramińskich Weda, o których autor mówi z taką znajomością, jakiej trudno przypuszczać w autorze średniowiecznym. Pismo to, p. t. De impostura religionis breve compendium seu Liber de tribus impostoribus, z rozprawą wstępną wydał Genthe (Lipsk 1833), przełożył na niemiec: Aester, do czego wstęp bibljograficzny dodał Weller (Lipsk 1846). Cf. Hefele, Beiträge zur K.—G. I 339... Że F. II odzywał się z bluźuierstwami, jakie mu zarzuca Grzegorz IX, potwierdza to jeden z ówczesnych muzułmańskich pisarzy (ap. Reinaud, Extraits des historiens arabes relatifs aux guerres des croisades, Paris 1829 s. 431), chociaż u muzułmanów F. był w większem poważaniu niż u chrześcjan. Od człowieka niesłychanej pychy i niemniejszej rozpusty, jakim był F. II, nie można się było nic lepszego spodziewać.