Encyklopedyja powszechna (1859)/Adonis

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Adonis
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii

Adonis, według najbardziej upowszechnionego mytu był synem assyryjskiego króla Tiasa i jego córki Mirry, która z poduszczenia Wenery występną przejęła się ku ojcu miłością. W chwili, gdy ojciec po odkryciu tego występku zamierzył się do zabicia uciekającej, bogowie na jej prośby, by stała się niewidzialną, zamienili ją w drzewo. Wkrótce drzewo to pękło, wydając na świat Adonisa, cudnej piękności młodziana, w którym się zaraz Wenus rozkochała i w tajemnicy powierzyła go Prozerpinie, która wszakże później zwrócić go Wenerze nie chciała. Ta skargę swoje zaniosła do Jowisza, który spór ich w ten sposób roztrzygnął, aby Adonis dwie trzecie roku, to jest 8 miesięcy, żył przy Wenerze w świecie nadziemskim, pozostałą zaś jedną trzecią część, czyli 4 miesiące, w świecie podziemnym przy Prozerpinie. Adonis lubił namiętnie łowy, co go o zgubę przyprawiło; umarł bowiem z rany zadanej mu przez dzika chybionego na polowaniu. Biegnąc na ratunek umierającego, Wenus za późno już przybyła, mimo, że nóg nie żałowała przy przedzieraniu się przez cierniste krzaki róż białych, które pod jej rozkrwawionemi stopami przemieniły się w czerwone. Że go już ocalić nie mogła, więc krew tylko jego, na pamiątkę swej boleści, w anemonę przemieniła. Na cześć Adonisa (w Alexandryi mianowicie), odprawiano coroczną uroczystość z dwóch części złożoną: jedna z nich smętna, ściągała się do odejścia Adonisa w kraje podziemne, druga weselsza, czciła jego powrót na świat. Ciekawe są wyrabiane przy tej okoliczności, tak zwane Ogrody adonisowe: w gliniane (niekiedy srebrne) naczynia, niby doniczki, zasiewano przed uroczystością ziarna pszenicy i inne, które mocném ciepłem rozgrzane, przed czasem liść puszczały; krótka ich zieloność zapewne znikomości rozkoszy ziemskich była obrazem. Myty o Adonisie przybyły ze Wschodu. Przebija w nich cześć natury w połączeniu z pewną wiarą astronomiczną, i Adonisa możnaby poniekąd brać za boga roku słonecznego. Podobieństwo nazwy jego z fenickiém słowem: adon, pan, bije tu w oczy; a miano to służyło tam i słońcu, jakoby panu niebios.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.