Encyklopedyja powszechna (1859)/Angaria

<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimierz Władysław Wóycicki
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Angaria
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Angaria (Angara), wyraz pochodzący z perskiego, oznaczający służebność, servitus; wzięto go potem za wyrażające obowiązek przewożenia broni, sukien i sprzętów panującego. Dwojaka była droga u starożytnych: jedna wielka cesarska, czyli jak ją Grecy później nazwali Basilica; druga poprzeczna; wożenie przez pierwszą drogę nazywało się angaria, przez poprzeczną perangaria Od powinności dawania koni, swoich dworskich nawet cesarz Anastazy nie uwalniał (Lib. XI, Cod. Teod. de cursu publico). Teodozy dóbr żony swojej nie chciał uwolnić od tego obowiązku. W interessie tylko publicznym wolno było jeździć taką pocztą. Od najdawniejszych czasów bywały nadużycia, i sam Pliniusz w księdze X listów, w. liście 121 usprawiedliwia wzięcie takim sposobem koni dla żony. Przeniosła się ta powinność wraz z nazwiskiem, nadużyciami, i pewnemi swobodami do Francyi i Niemiec. Lecz kiedy w tych krajach nie było różnicy między cesarską a poprzeczną, czyli partykularną drogą, formalność łączyła angarią i perangarią, potimpraeangarią często nazywaną. Te wyrazy mieszane, były używane za Karola Wielkiego, jak w kapitularzach, a nawet nieco pierwej, jak Mabillonie: de re diplomatica widzimy. Następnie ciężar ten wkładany na pry watnych zmniejszał, nakoniec stał się ciężarem państwa, póki przemysł w większej części Europy, nie złączył korzyści w poczcie z wygodą. U nas angaria znaczyła pierwotnie pod wodę; piszący po łacinie o podwodach polskich używali wyrazu angaria na podwoję idącą wielkim gościńcem, a perangaria na pod wodę wdrodze pobocznej. Naruszewicz łączy te dwa wyrazy, i tłómaczy na polskie przez posługi czyli służby (Hist. t. 2). Czacki nazywa wszelkiego rodzaju ucisk od panującego i dodaje: „Każdy ucisk chłopa nazywa się w języku prawniczym angarizacyja. Dawanie podwód w Polsce było jedną z dawnych powinności, którą Bolesław Chrobry, wedle podania Długosza urządził. Czytamy w Kadłubku, że zbytnie wymaganie podwód, było jedną z ważnych przyczyn do wyzucia z panowania Mieczysława Starego. Nadużycia te w r. 1180 uchylone; król Ludwik, wedle słów kronikarza Bielskiego: „jął ciężkie pokory na poddanych stanowić, i angaryje nie małe na nich wnosić.“ Od tego ucisku Władysław Jagiełło dopiero kraj zabezpieczył. W przywilejach od XIII do końca XV wieku, częste znajdujemy wzmianki uwalnianie od angariów i perangariów. Kazimierz IV Jagiellończyk, przywilejem 1454 r. danym Litwie, zapewnił, iż chłopi szlachty i duchownych nie będą znosić angariów i perangariów. Został ten więc ciężar najwięcej na dobrach królewskich, gdyż król uwolniwszy duchownych, a potém szlachtę, siebie nie mógł uwalniać. Prawna powinność wożenia listów przez bojarów, w uniwersałach poborowych za Zygmunta III (Vol. Leg. II — 1233) nosi imię angarii. Podwody takowe pocztowe były dawane, to jest wóz i konie, albo same konie, i to nazywało się przewód, inaczej przewóz, a nawet narzasz, podobno w zepsuciu tłómaczenia słowa narzut. Upoważnienie na tego rodzaju pocztę wydawała kancellaryja królewska. Później miasta, wołały składać pieniądze, ażeby uwolnić się od ciężaru p odwód. Zygmunt I w r. 1524 wezwał miasta, ażeby z niemi w tej mierze układ uczynić. Pozostały z tego czasu różne ceny zapłaty od koni i składki. Dopiero Władysław IV ustanowił pocztę. Metryki litewskie zawierają różne przywileje miast, w których od ciężarów dawania pod-wód były wolne. Tak Kijów, główny skład towarów od Czarnego do Bałtyckiego morza od angarii został wolny. Pograniczne atoli województwa dawać musiały albo podwody, albo na nie pieniądze. W urządzeniu opłat województwa Bracławskiego przez Jana Wołczkiewicza 1561 r. w aktach metryki litewskiej widzimy, że na utrzymanie tych podwód, powiat Winnicki po trzy grosze z dymu naznaczył, powiat zaś bracławski przy dawnym zwyczaju pozostał. Kiedy w Polsce r. 1564 (Vol. Legum II, 670) podatek pocztowy naznaczony został, wtenczas i w Litwie się rozszerzył; nakoniec po unii, z dóbr szlacheckich w województwach pogranicznych upadł (Czacki o Litewskich i Polskich prawach I. Kronika Bielskiego. Naruszewicz. Starożytności polskie). K. Wł. W.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimierz Władysław Wóycicki.