Epitafium (Orkan, 1912)
←Mogiłom moim... | Epitafium Z martwej roztoki z cyklu Mogiły Władysław Orkan |
Otwórz się, moja mogiło...→ |
EPITAFIUM.
I znów jedna mogiła
Przedemną się otwarła — —
Ta, która mi ongiś uśmiech nosiła,
Umarła...
Była w niej celność proc —
Umysł pewny, jak ostrze —
I była dziwnie wielka, święta moc
W Tej... siostrze.
Jakąże trwałą jest śmierć!
Jakże nikłem jest trwanie!
Jedyna z szczytów pewna perć: —
W otchłanie...
Pewnie — przejdę żyjący —
Żal zwiędnie jako wrzośnie —
A tylko kamień, serce gniotący,
Przyrośnie...
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.