Erotyki (Zbierzchowski)/Szczęście
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szczęście |
Pochodzenie | Moja dzieweczka |
Wydawca | Spółka Nakładowa „Odrodzenie“ |
Data wyd. | 1923 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Pytasz mię, co to jest szczęście,
Dziewczyno cudna,
Co to jest szczęście człowieka?
Odpowiedź trudna,
Jest jak wiatr — zaciśnij pięście
A on przez palce ucieka,
Jak lot białego motylka
Przez promień tęczy,
Jak owa zachodu chwilka,
Gdy dusza ludzka klęczy,
Zrzuciwszy z siebie grzechy,
Aniołów łowiąc uśmiechy,
I czuje się w swej radości
Kropelką nieskończoności:
A może jeszcze czemś innem,
Owem spojrzeniem niewinnem,
Z jakiem przez życia katusze
Patrzą w siebie dwie dusze,
Lub ogniem, który uśmierca
I spala dwa ludzkie serca,
Że złączone pospołu
Stają się garstką popiołu;
Lub wreszcie dążeniem ptaków,
Co w skrzydeł srebrnych chrzęście
Późną jesienią płyną
Do jakichś słonecznych szlaków.
A może tylko widziadłem
Zrodzonem we śnie z gorączki?
Pytasz mię, co to jest szczęście
Cudna dziewczyno?
Stań przed lustra zwierciadłem,
Spojrzyj i klaśnij w rączki.