Fale gdzieś daleko płyną...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Fale gdzieś daleko płyną... |
Pochodzenie | Z obcego Parnasu |
Wydawca | Księgarnia A. Gruszeckiego |
Data wyd. | 1886 |
Druk | Bracia Jeżyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Stanisław Budziński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cała antologia |
Indeks stron |
∗
∗ ∗ |
Fale gdzieś daleko płyną
Tak lubo na świecie;
A nad rzeką siedzi dziewczę
I wianeczki plecie.
Woń roskwitu tchnie w powietrzu
Tak lubo na świecie!
A dziewczyna, marząc, pyta:
Komu dam to kwiecie?
Pędzi jeździec brzegiem rzeki,
Kłania się dziewczynie;
Ona tęsknie za nim patrzy;
Już zniknął w gęstwinie.
Płacze dziewczę i w prąd rzeki
Rzuca wonne kwiecie;
Słowik śpiewa o miłości,
Tak lubo na świecie!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Heinrich Heine i tłumacza: Stanisław Budziński.