Głos (Gajcy)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Głos |
Pochodzenie | Grom Powszedni |
Wydawca | Biblioteka Poetycka BTKN |
Data wyd. | 1937/1944 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
GŁOS.
Obłok sarni i drzewa smuga
powiadają: nie tylko w ogniu
moc truchleje, ciała ubywa...
W świetle naszym, zawsze pogodnym,
kiedy klekot gołębi bystry
i pociągu stopy dźwięczące,
czemu sercem jak biały ministrant
dzwonisz ostro w nierozumnej grozie?
Pióro w dłoni powiedzie cię ścieżką
— czy wybawi, czy zgubi — to jedno —
zawsze ciemną, a przez to bezpieczną,
i samotną, a przez to piękną.
W nas jest ogień od innych droższy,
bo truchleje w nim ciało smutnego,
pokonane już raz, a radości
czekające. Tak obłok i drzewo
mówiły.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Tadeusz Gajcy.