Gadki (do JMci Pani Rejowéj)/Gadka 1

<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Andrzej Morsztyn
Tytuł Gadki
Podtytuł Do Imci P. Teofili z Raciborska Rejowéj Starościnéj Małogoskiéj
Pochodzenie Poezye oryginalne i tłomaczone. Poezye liryczne — Heroglifiki i emblemata miłosne
Wydawca Nakładem S. Lewentala
Data wyd. 1883
Druk S. Lewental
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Gadki do JMci Pani Rejowéj – całość
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Gadka  1.

Wszystek świat smętną napełniam żałobą,
Krwią się nie mogę nasycić i łzami;
Ociec mój, będąc światłem i ozdobą
Świata, mnie rodzi między ciemnościami,
Skąd ja, wyszedszy na świat, zaraz z sobą
Wynoszę ludziom śmierć, pogrzeb z marami;
W barwie się kocham czerwonéj, lecz wszędzie,
Kędy dowodzę, bez czarnéj nie będzie.
Rany zadawam i odbieram razy,
Krew i rozłączam i stanowię w żyle.
Jestem narzędzie i wstydliwéj zmazy,
I wielkiéj cnoty; kto mnie w dobréj sile

Zażywa, sławy pewien jest bez skazy,
Któréj śmierć w żadnej nie zamknie mogile.
Gdy kogo zgładzą, zaraz się umyję,
Zaraz się stawszy mężobójcą skryję.
Łakomy szuka, tyran mię zażywa,
Często gwałt, często prawo z sobą noszę;
Przeze mnie granic królestwom przybywa,
Nisko się rodzę, wysoko wynoszę.
Moc moja raz zła, drugi sprawiedliwa,
Brzydkie występki i czynię i znoszę;
Bardzo mię w każdym rzemieśle potrzeba
I snadź beze mnie nie jadłbyś i chleba.
A kiedy przyjdzie rwać pokój domowy,
Ja się najprędzéj porywam do zwady,
I choć z obu stron służyć-em gotowy,
Żaden mi za to nie zadaje zdrady.
Ja czynię panem, ja władam okowy;
Gdy do méj siły przydasz zdrowéj rady,
Ty, przed którym w téj ukrywam się chmurze,
Wolisz mnie zgadnąć, niźli czuć na skórze.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Andrzej Morsztyn.