Gospodyni (Brodziński, 1867)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Gospodyni |
Pochodzenie | Wiesław i pieśni rolników • Pieśni rolników |
Data wyd. | 1867 |
Druk | drukarnia braci Rouge, Dunon i Fresné |
Miejsce wyd. | Paryż |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
Dziewczęta! cieszcie się ze mną,
Nowinę niosę przyjemną:
Nie daleko do wieczora,
Poglądajcież więc do bora,
Pojadą z tamtąd rycerze,
Dzielni wojacy, żołnierze.
Już koniec długiéj ich trosce,
Spocznę teraz w naszéj wiosce,
Niebożęta opuszczone,
Od swych matek wypieszczone,
Jak jelonki młode hoże,
Piękne jako z mlékiem róże.
Dziś za pościel ziemię mają,
A niebem się odziewają,
Pożywieniem krzywda ludzi,
Trud ich uśpi, grzmot obudzi,
Ileż teraz o swe dziatki
Łez nie leją biedne matki?
Pójdę ja przejdę komorę,
Co najlepszego wybiorę,
A zawczasu, niech po pracy
Spoczną sobie nieboracy,
Bo kto wie, jaka daleka,
Na jutro podróż ich czeka!
A wy też na świeżem sianie,
Gotujcie dla nich posłanie!
Zosiu? przynieś z karczmy miodu,
A ty spiesz się do ogrodu,
A tamta niechaj też przecie,
Chędogo izbę umiecie.
Bijali się za nas nie raz
Usłużcie im i wy teraz;
Lepiéj wszystko oddać swemu.
Niż dać na grabież obcemu;
Wszak, aby się za nas bili,
Swoje chatki opuścili.