Grabarz Pocieszyciel

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Grabarz Pocieszyciel
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1863
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
GRABARZ POCIESZYCIEL.
FRAGMENT.


«Nie płacz młodzieńcze! próżno pochylony
W ten płaszcz twój ciasny nie zakrywaj twarzy,
Wkrótce trawami wzrośnie grób zielony
I polny konik zagwiżdże na straży. —
Matka’ć umarła — no, posmuć się chwile,
Ale nie w grobach dumać do północy,
Gdzie tylko sowy i nocne motyle
Czuwają — i nów tam w chmurach sierocy.
Patrz, tu się z ciebie śmieją trupie głowy! —
Wierz mi że świat ten przybytkiem nicości:
Twa matka nie wie że syn jęczy z sowy,
A tam robacy żrą pruchno jej kości. —
Tyś się odwrócił — ho! ho! mój młokosie!
Nie takie ja tu słuchiwał lamenty,
Nie gorsz się przeto mój schylony kłosie!
Pierwszy wiatr strąci rosy diamenty. —

Ot grób ten podle ciebie — niski, mały,
To grób młodzieńca co miał twoje lata,
Piękny na licu, wzrostem okazały
Zmarł blady, smutny, nie używszy świata! —
Zrazu kochanka mdlała i płakała,
Nosiła kwiatki i wieńce splatała,
I tu szła siadać pod ten krzyżyk czarny —
A po miesiącu rozwiał się żal marny,
Powiędły kwiatki, uschły złote kłosy,
A ona mirtem zaplotła swe włosy —
A tu ten biały posąg zapłakany. —
Co ty się zrywasz — jak od ducha złego
Ziem — nic oprócz psa tego zdechłego,
Nikt nie żałował tu długą żałobą ,
Śmiech mi, gdy idzie człowiek zaszlochany,
Śmiech mi, mój młody o! śmiech mi nad tobą —
O! gdyby za rok ci umarli wstali,
Ci by nie chcieli, co po nich płakali —
Bo ten ma żonę, ta męża, ta druha,
Ten przyjaciela nowego rad słucha. — »
«Biedny człowiecze! skończ twoje bluźnierstwa
Bom już przebaczył wszystko — prócz szyderstwa! —
I za szyderstwo na mej matki grobie,
Bóg w którego nie wierzysz — niech odpłaci tobie!» —
«Ho! ho! zarzucił płaszczem białe czoło
I znikł w ciemności!» — znów pusto w około —
Tylko się sowa ozwie w głos sierocy,
Zegary biją pierwszą po północy. —






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.