Granice opodatkowania/Część I/III

<<< Dane tekstu >>>
Autor Janusz Libicki
Tytuł Granice opodatkowania
Wydawca Towarzystwo Ekonomiczne w Krakowie
Data wyd. 1936
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
III
DOCHÓD SPOŁECZNY A ŚWIADCZENIA NA RZECZ GOSPODARKI PUBLICZNEJ

Jak była już o tym mowa powyżej, dobra i usługi, dostarczane przez gospodarkę publiczną i służące do zaspakajania tak zwanych potrzeb zbiorowych, nie są wolne, lecz dla uzyskania reprezentowanych przez nie użyteczności jednostki gospodarujące muszą ponieść pewne koszty w postaci utraty innych użyteczności.
Najbardziej zewnętrzną i powierzchowną formą tego kosztu zaspakajania potrzeb zbiorowych jest świadczenie pieniężne, dokonywane pod postacią opłacania podatków przez jednostki gospodarujące na rzecz gospodarki publicznej.
Osobliwością tego świadczenia na rzecz gospodarki publicznej w przeciwieństwie do wszelkich świadczeń prywatno-gospodarczych jest, że nie towarzyszy mu żadna bezpośrednia rekompensata, któraby świadczenie to równoważyła. Pamiętając o tym zastrzeżeniu, można świadczenie jednostki gospodarującej na rzecz gospodarki publicznej nazwać w pewnym sensie ceną, płaconą przez te jednostki za ogół użyteczności, płynących z dóbr i usług, produkowanych w zakresie gospodarki publicznej. Czy i jakie istnieją analogie i różnice między tego rodzaju «ceną» a ceną rynkową, wynikającą z obrotów prywatno-gospodarczych, będzie o tym mowa poniżej przy rozpatrywaniu analogii i różnic między gospodarką prywatną a gospodarką publiczną.
Z chwilą, gdy uznamy świadczenia, obciążające gospodarkę prywatną na rzecz gospodarki publicznej za ceny, płacone przez jednostki gospodarujące za użyteczności, uzyskiwane przez nie dzięki działalności publiczno-gospodarczej, pojawia się wówczas pytanie co do globalnej wysokości tej sumy cen, a następnie pytanie co do wysokości udziału poszczególnych gospodarstw prywatnych w pokrywaniu tej sumy cen. Oba te problemy łączą się ściśle z sobą, należy je jednak rozpatrywać osobno.
Problem ogólnej sumy kosztów, jaka obciąża gospodarkę prywatną, za zdobywanie środków zaspakajania potrzeb zbiorowych można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Przede wszystkim jednak stwierdzić należy jedno, a mianowicie, że każde świadczenie, obciążające gospodarkę prywatną na rzecz gospodarki publicznej, musi być pokrywane z bieżącego dochodu gospodarstwa prywatnego. W tym sensie więc każdy podatek jest właściwie podatkiem dochodowym. Jedynie względy techniczno-skarbowe powodują to, że w praktyce mamy zawsze do czynienia ze znaczną często różnorodnością podatków.
Dawid Ricardo w swych «Zasadach ekonomii politycznej i podatkowania» mówi: «Podatki są niekoniecznie podatkami od kapitału tym samym, że nałożono je na kapitał, albo podatkami od dochodu tym samym, że nałożono je na dochód. Gdy od 1.000 ft. szt. mojego dochodu rocznego mam płacić 100 ft. szt., to będzie to rzeczywiście podatkiem od dochodu, jeśli poprzestanę na wydawaniu pozostałych 900 ft. szt., natomiast będzie to podatkiem od kapitału, jeśli w dalszym ciągu wydawać będę 1.000 ft. szt.
Niechaj wartość kapitału, z którego pochodzi mój tysiąc dochodu, wynosi 10.000 ft. szt. Podatek w wysokości 1 od sta od tego kapitału stanowi 100 ft. szt. Kapitał mój pozostanie bez uszczerbku, gdy po opłaceniu tego podatku poprzestaję na wydawaniu 900 ft. szt.»[1]).
Wynika więc z tego, że zakładając racjonalność postępowania jednostek gospodarujących, możemy stwierdzić, stosując inne jeszcze powiedzenia Ricarda, że «podatki jest to część dochodu krajowego... oddawana do rozporządzenia rządu»[2]).
Stwierdzenie, że świadczenia na rzecz gospodarki publicznej obciążają dochody gospodarstw prywatnych, a nie powinny ciążyć na ich istniejącym wyposażeniu kapitałowym, jest oczywiście truizmem, ale truizmem, który czasem dobrze jest przypomnieć, szczególniej przy omawianiu tego rodzaju problemu, jak problem granic opodatkowania.
Problem ten, jak było już wspomniane, można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Problem ten można rozpatrywać po pierwsze: z punktu widzenia stosunku wysokości świadczeń, obciążających gospodarstwa prywatne na rzecz gospodarki publicznej do wysokości dochodu tychże gospodarstw; po drugie: z punktu widzenia wpływu świadczeń publicznych na zaspakajanie potrzeb indywidualnych oraz na kapitalizację; po trzecie: rozpatrywać go można z punktu widzenia porównywania wyniku działalności prywatno-gospodarczej, czyli stopnia zaspokojenia potrzeb indywidualnych z wynikiem działalności publiczno-gospodarczej, czyli z stopniem zaspokojenia potrzeb zbiorowych; i wreszcie po czwarte: problem ten rozpatrywać można z punktu widzenia stosunku wysokości świadczeń, obciążających gospodarstwa prywatne na rzecz gospodarki publicznej do użyteczności, uzyskiwanych przez jednostki gospodarujące, dzięki korzystaniu z dóbr i usług, dostarczanych im przez gospodarkę publiczną, innymi słowami, rozpatrywać go można z punktu widzenia stosunku użyteczności, uzyskiwanych przez jednostki gospodarujące dzięki działalności gospodarki publicznej do sumy użyteczności, traconych przez nie dzięki konieczności wyrzeczenia się zaspakajania pewnych potrzeb indywidualnych.
Wymienione powyżej cztery możliwe sposoby rozpatrywania zagadnienia granic opodatkowania traktują właściwie o tym samym i ostatecznie różną się między sobą tylko ujęciem tematu.





  1. Tłomaczenie polskie, Warszawa 1919 str. 111.
  2. str. 109.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Janusz Libicki.