Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Okres III/19
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852) |
Część | Okres III |
Rozdział | Sprawa utworzenia Centralnego Towarzystwa rolniczego |
Wydawca | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Data wyd. | 1918 |
Druk | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
I w następującej sprawie doznali Polacy zawodu.
W r. 1842 z ustanowieniem ekonomicznego kolegium krajowego powstała myśl założenia we wszystkich prowincyach
monarchii pruskiej Centralnych Towarzystw rolniczych, któreby, łącząc w każdej dzielnicy poszczególne Towarzystwa rolnicze, nadawały im spójność i kierunek w działaniu i były organem rolniczych interesów tak wewnątrz prowincyi, jak i w stosunkach z rządem. Rząd nadał z własnego popędu tym Towarzystwom gotowe ustawy, na najliberalniejszych oparte zasadach. Gdy więc wszystkie prowincye miały Centralne Towarzystwa rolnicze, przyszła kolej i na W. Księstwo Poznańskie.
Projekt tworzenia Towarzystw rolniczych powiatowych, okręgowych i miejscowych, mających stanowić ogólne Towarzystwo Prowincyonalne, nie wywołał z początku żadnego ruchu w W. Księstwie Poznańskim. To spowodowało naczelnego prezesa Beurmanna do odwołania się do Towarzystw już w podobnych celach istniejących t. j. do Towarzystwa agronomicznego gnieźnieńskiego i Wydziału rólniczno-przemysłowego Kasyna gostyńskiego, na czele którego stał wówczas Gustaw Potworowski. Oba te Towarzystwa zajęły się gorliwie sprawą i ułożyły projekt do statutów Towarzystw powiatowych, okręgowych i miejscowych w tej myśli, że, jeżeli zaraz na początku Polacy zabiorą się energicznie do dzieła, cały Zarząd tych sił zespolonych, w polskie dostanie się ręce. Towarzystwo gnieźnieńskie zajęło się utworzeniem po powiatach Towarzystw agronomicznych z prawej strony Warty, Kasyno gostyńskie zaś z lewej strony tej rzeki.[1]
Potworzyły się więc stowarzyszenia rolnicze powiatowe, które stosownie do statutów, jakie im dano, wysłały swych członków do Poznania na walne zebranie, naznaczone przez naczelnego prezesa na dzień 28 grudnia 1844 r. Na niem miano przyjąć przedłożony przez rząd statut dla Centralnego Towarzystwa i dokonać wyboru Dyrekcyi.
Zjechała się tak wielka liczba członków, że musiano podzielić zebranych, na dwa koła, z których jedno obradowało pod przewodnictwem naczelnego prezesa Beurmanna, drugie pod przewodnictwem hr. Itzenplitza, późniejszego ministra rolnictwa. Ilość obywateli Polaków przeważała; na przeszło 400 przybyłych zaledwie ¼ była Niemców. Wybór więc Dyrekcyi centralnej nie wypadł w myśl rządu, obrano bowiem samych Polaków i to Gustawa Potworowskiego, Wojciecha Lipskiego, Kasyusza, Macieja hr. Mielżyńskiego, Cypryana Jarochowskiego i dr. Karola Libelta.
Mimo, że wybory odbyły się najlegalniej wedle przepisanego regulaminu, rząd nie potwierdził Dyrekcyi, na założenie Centralnego Towarzystwa rolniczego tymczasowo nie pozwolił i Towarzystwom powiatowym jednoczyć się pod zarządem naczelnego prezesa nakazał.
Wobec takiego położenia rzeczy polskie Towarzystwa rolniczego powiatowe poczęły się rozwiązywać, a te, które dobrowolnie rozwiązać się nie chciały, jak gostyńskie i gnieźnieńskie, rząd w r. 1846 sam rozwiązał.[2]