Hymn do Boga (Naruszewicz)

XVI. Hymn do Boga.




Nie umieszczona w śmiertelnym rozumie,
Co świat dźwignąwszy, rządzisz wszytkowładnie,
Sprawczyni wieczna, o któréj człek umie
To tylko mówić, że nigdy nie zgadnie.

Pochwały moje i wytworne pienia
Cóż względem ciebie są, ogromny Panie?
Pozbywa kropla z istotą imienia,
Gdy się w bezdennym zamknie oceanie.

Ty sam znasz siebie, boś Bóg: ty sam sobie
Niechybnym celem kochania i cześci.
Ja, lichy zlepek, próżno się sposobię;
Nigdy się wieczność w czasie nie pomieści.

Oddaję-ć jednak, Twórco, hołd powinny,
Wiedząc, żem czynem twojego ramienia;
Jeśliś mię stworzył ze znikoméj gliny,
Nie gardź daniną marnego stworzenia.

Co mam, to twoje: wszytko ci oddawa
Pokorny umysł, wdzięczny za twe dary;
Jeśli w szczególnych czego nie dostawa,
Weź mię całego w zupełność ofiary.
1773, VIII, 26 — 7.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Naruszewicz.