<<< Dane tekstu >>>
Autor Anonimowy
Tytuł Hymn do księżyca
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Redaktor Piotr Chmielowski,
Edward Grabowski
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Ignacy Radliński
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

I. Hymn do księżyca.

Panie, królu bogów, który na niebie i ziemi sam jesteś najwyższy, ojcze, oświecicielu, panie boże obfitości, królu bogów.... którego światło potężne, rogi silne, członki ukształtowane, broda jaśniejąca wspaniale, skoro obejdziesz swój krąg.... Litościwy, który wszystko rodzisz, ponad istotami żyjącemi swój przybytek jaśniejący wznosisz, ojcze litośny, odnowicielu, którego ręka podtrzymuje życie na ziemi....
Panie, twe bóstwo jako niebiosa oddalone, jako morze obszerne wzbudza strach pełen poważania...
Na niebie kto najwyższy? Ty, ty jeden jesteś najwyższy!
Na ziemi kto najwyższy? Ty, ty jeden jesteś najwyższy!
Twa wola ogłoszona na niebie i duchy niebieskie padają na twarz przed nią.
Twa wola ogłoszona na ziemi, i duchy ziemskie padają na twarz przed nią.
Twój rozkaz zabrzmiał w górze jako wiatr w ciemnościach, i oto ziemia rodzić zaczyna.
Twój rozkaz zaledwo doszedł do ziemi, i oto roślinność już się pokazała.
Twój rozkaz unosi się nad miejscami zamieszkałemi i wierzchołkami gór i wszędzie istoty żywe pomnaża.
Twój rozkaz rodzi prawdę i sprawiedliwość i prawdę pomiędzy ludźmi utrzymuje...
Kto może poznać twą wolę?
Któż ci sprostać zdoła?...

(I. Radliński).


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Anonimowy i tłumacza: Ignacy Radliński.