Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic/1
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic |
Podtytuł | pisał i illustrował Walery Eljasz |
Wydawca | J. K. Żupański |
Data wyd. | 1870 |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
|
Ciągło mnie coś zawsze w te góry i dobiwszy się samowolności, pierwszém ziszczeniem moich życzeń była podróż w Tatry, a zajrzawszy raz do nich, stało mi się potrzebą coroczne ich odwiedzanie, o ile mi na to okoliczności pozwalają.
Odtąd nazwa tego serca całych Karpat dziwne wrażenie i niewysłowione na mnie wywiéra; wspomnienie Tatr gdziekolwiek się znajduję, przerzuca
mnie jakby rószczką czarodziejską w świat marzeń, budząc jedne z najmilszych wspomnień mego życia i odrywając od materyjalizmu, którym tak silnie jesteśmy przykuci do życia twardego i monotonnego. I cóż te Tatry mają tak cudownie przyciągającego do siebie, że się za niemi tęschni, jakby za ukochaną osobą? jakaż siła zwabia tam ludzi najrozmaitszego zatrudnienia, usposobienia, płci i wieku? Uczeni, badacze przyrody, artyści, poeci, miłośnicy pięknej natury dążą do Tatr, jakby do skarbnicy dziwów, a wracają ztamtąd owiani urokiem niepojętym dla tych, co tam nie byli. Pierwszą i główną przyczyną uroku Tatr jest piękność natury całą potęgą oddziaływającej na duszę człowieka. Co tylko fantazyja najbujniejsza wymyślić zdoła, tam widzi się urzeczywistnione, spotęgowane wielkością rozmiarów; na co stać ziemię naszą, aby się oczom ludzkim w najstrojniejszej lub najstraszniejszej formie przedstawić to jednoczy się w Tatrach. Jeżeli gdzie, to w olbrzymich górach patrzy się ciągle na wszechmoc Boga; istota człowiecza maleje fizycznie i moralnie wobec tych kolosów na ziemi.
Cztery żywioły składają się na utworzenie tych cudów i to w swej bezpośredniej postaci. Kamień, woda, ziemia z swą roślinnością, ogień z ciepłem i światłem słoneczném tak się z sobą wiążą, że tworzą harmonią, która upajając umysł, przenosi w świat abstrakcyjny.
„Każda skała z tobą gada;
Wiatr, co w równiach ledwo wieje,
Z nóg tam garnie — deszcz co pada,
To już w turniach śniegiem sieje.“
„Czeladź górska też niepodła;
Lud wysmukły niby jodła,
Niby górski potok szybki,
Jak ptak lekki, jak pręt gibki.
Wiecznie niby młody młodzian!
Strój ma krótko ukasany,
Topór jasno nabijany,
A sam wszystek wełną odzian.“
„Czysty, ludzki, szczéromowny,
Strojny, dbały i budowny,
Zna się dobrze i na ziołach,
I na gwiazdach, na pogodzie,
Śmiały w skałach i na wodzie,
A radniejszy, niż lud w dołach.”
„Ziemia jego mało rodzi.
Więc też lużno człek nie chodzi;
Gdy opędzi zimę snopkiem,
Idzie w równie za zarobkiem.
Do topora lud to sprawny,
A do kosy, jaki sławny!
Jaki wesół i ochoczy,
Gdy na kośbę w równie rusza!
Jaka to tam w tańcu dusza!”
Wiek tylko młody, gorący pragnie i kocha się w niezwyczajnych zdarzeniach, gdy w starszych latach spokój, pewności powabu dla nas nabiérają. Jak dla mnie, to właśnie ta awanturniczość podróży w Tatry ma najwięcej uroku. Ciągła rozmaitość i wieczne niespodzianki już z natury mają dla człowieka nader wiele ponęty.
Puszczając się w góry, stajemy się niewolnikami pogody; ta wszechwładna pani dla wielbicieli górskiej przyrody bardzo kapryśna, jeźli w wesołej barwie się ukazuje, pomyślnością darzy, w przeciwnym razie najpyszniejsze zakątki czyni najnudniejszemi kazamatami.
Dlaczego się ta część Karpat Tatrami zowie, dotąd nie zbadano, bo pochodzenia tej nazwy od przejścia tędy Tatarów wywodzić nie da się, zwłaszsza gdy niewiadomo, czy tu kiedy Tatarska noga postała. Nazwę zresztą Tatr w tak dawnych wiekach już w kronikach się napotyka, kiedy jeszcze o Tatarach w Europie ani słychu nie było. Przywileje czeskie wspominają o Tatrach już w r. 998 i 1086. Jedni jednak wywodzą tę nazwę od całym Tatrom imponującego szczytu zwanego Tatrą, który Podhalanie zowią Gankiem, a Słowacy i Węgrzy Tatrą lub Wysoką[1]. Szczyt ten swoim strasznym kształtem stożkowym odznacza się oryginalnością od innych gór i nie łączy się przełęczami z sąsiedniemi wierchami lecz sterczy zuchwale nie dając przystępu na siebie nietylko żadnej ludzkiej stopie[2] ale i dzikim kozom (8021 st.[3]), mógł więc nadać tej grupie skalistych Karpat swoją nazwę?
Bardzo wiele ludzi mieszając nazwy mąci pojęcie właściwe o Tatrach i Karpatach, nierozróżniając nazwy ogólnej od szczególnej. Karpatami zwie się cały łańcuch gór ciągnący się od Szląska wzdłuż granicy Węgier i Siedmiogrodu aż do Wołoszczyzny, a Tatrami tylko część skalistych gór z najwyższemi szczytami, odosobnionych ze wszech stron dolinami tak, że tworzą jakby zastęp olbrzymów od wschodu na zachód 8 mil[4] długi, a 3 mile[5] széroki z północy na południe. Tatry mają charakter alpejski, lecz, o ile mi wiadomo, najwięcej mają wspólności z górami Kaukazkiemi.
Pasmo gór, które przebywamy jadąc do Tatr z Krakowa, zwie się szczegółowo Beskidami, a w nich króluje najwyższy szczyt Babia góra (5448 st.[6]), widna nawet dobrze z rynku krakowskiego. Granica węgierska wlecze się grzbietem Babiej góry, zdąża potem ku Tatrom i tam szczytami się ciągnie znaczona kopcami. Od strony Węgier zamieszkuje lud słowacki mówiący językiem dobrze dla nas zrozumiałym.
Pierwszy co zwiedzał Tatry, o ile mi wiadomo był Jan Fröhlich, Spiżak, r. 1615. w Czerwcu wyszedł na Łomnicę. Dalej Jerzy Buchholz starszy, zwiedził Tatry r. 1664. Jakiś Anglik i ktoś nieznany byli tu i opisali swoją podróż w Wiener Anzeige r. 1720. Znowu Jakób i Jerzy Buchholz młodszy koło r. 1750. Liesganig, prof. matem. w kolegium jezuickiem w Koszycach r. 1751.: potem znów jakiś nieznany ogłosił w czasopiśmie Preszburgskiem r. 1783 do 1788 opis Tatr; Haequet w r. 1790. skreślił i wydał w Norymberdze coś o Tatrach.
Następnie Robert Townson r. 1793 był w Tatrach i pierwszy robił pomiary. W latach 1804 i 1805 zwiedzał Tatry Stan. Staszic; r. 1813 Jerzy Wahlenberg, a w r. 1818 F. S. Beudant.
Potem już częściej uczeni różnych narodów studyjowali Tatry i ogłaszali swoje zebrane materyjały, o czem na końcu tego przewodnika.
- ↑ Obecnie szczyt ten, również w języku polskim, nazywa się Wysoką (sł. Vysoká, węg. Tátra-csúcs), natomiast nazwa Ganek dotyczy innego szczytu.
- ↑ I wejście miało miejsce cztery lata po wydaniu niniejszego przewodnika.
- ↑ Wg przelicznika zamieszczonego w Przewodniku jest to 2535 m; wg współczesnych pomiarów, wysokość tego szczytu to 2547-2565 m.
- ↑ ok. 60 km
- ↑ ponad 20 km
- ↑ 1722 m, wg obecnych pomiarów 1725 m