Inflanty polskie poprzedzone ogólnym rzutem oka na siedmiowiekową przeszłość całych Inflant/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Przedmowa do Inflanty polskie poprzedzone ogólnym rzutem oka na siedmiowiekową przeszłość całych Inflant |
Pochodzenie | Inflanty polskie poprzedzone ogólnym rzutem oka na siedmiowiekową przeszłość całych Inflant |
Wydawca | Księgarnia Jana Konstantego Żupańskiego |
Data wyd. | 1879 |
Druk | Józef Ignacy Kraszewski |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W roku 1869 ukazała się w Rydze (Kymmel) książka pod tytułem: Polnisch-Livland, jako osobna odbitka z Inflantskiego rządowego dziennika z roku 1868 (Nr. 126—144), przyozdobiona kilką mapaimi i rysunkami. Czytając ją i widząc z jaką starannością autor starał się odmalować tę cząstkę kraju niegdyś do Polski należącego, pożałowaliśmy wielce iż zaledwie będzie u nas znaną. Od czasu, bardzo dziś przestarzałego Hylzena, do którego jednak wszyscy, starający się bliżéj poznać tę prowincyę, uciekać się byli zmuszeni, nie mieliśmy nie dokładniejszego w tym przedmiocie, chociaż miejscowe studya obfity ku temu materyał przygotowały. Staraliśmy się więc o to usilnie, ażeby autor albo sam dał nam owoc swych poszukiwań po polsku, lub pod swém okiem uczynić go polecił.
Wiadomo dostatecznie jak podobne monografie pojedyńczych części kraju, ważne są dla historyka, jeografa i każdego co się bliżéj chce obeznać z przeszłością. Tylko z pomocą ich możemy przyjść do poprawniejszej starożytnéj Polski, do utworzenia sobie obrazu całości dawnych ziem rzeczypospolitéj. Cieszym się więc wielce, że dziś przejrzane, uzupełnione, wykończone na podstawie nowych źródeł, możemy dać czytelnikom: Inflanty Polskie.
Jest to, treściwy wprawdzie, ale pełny obraz części kraju dawniéj polskiego, jego przeszłości i teraźniejszości. Dzieło chwali się samo i zalecenia nie potrzebuje. Autor miał we władaniu swem wszystko czego potrzebował, aby zadanie rozwiązać jak najszczęśliwiéj, dokładną znajomość źródeł, przystęp do nich, miłość dla swego rodzinnego kątka, obeznanie się z nim żywe, wiedzę i poczucie tradycyi miejscowych, bezstronność wreście potrzebną do trzeźwego sądu o przeszłości, która ze stanowisk różnych, bardzo rozmaicie wydawać się i sądzoną być zwykła. Czytelnik znajdzie w opisie tym Inflant polskich nietylko główne ich dziejów zarysy, ale zarazem sprawozdanie z obecnego ich stanu; i genealogiści wdzięczni być powinni za wybornie cpracowaną część o szlachcie inflantskiéj, która w polskiem wydaniu całkiem jest nową. Porównanie z niemieckim artykułem: „Polnisch Livland“ wskaże łatwo jak wiele dzieło na przekładzie zyskało, jak znacznie jest uzupełnione tak że można powiedzieć iż nową książkę stanowi.
Pozostaje nam życzyć tylko, ażeby każda z dawnych prowincyi rzeczypospolitej znalazła równie pracowitego i sumiennego monografa. Wielkiej wartości swojego czasu Starożytna Polska Lipińskiego i Balińskiego, dziś jeszcze cenna, w wielu bardzo swych częściach gwałtownie się domaga sprostowań i dopełnień. Mamy nadzieję, że czy w téj formie, czy w postaci słownika jeograficznego dawnych ziem polskich, doczekamy się nowej pracy w tym przedmiocie, niezmiernie potrzebnej i pożądanéj. Przygotowany materyał dla Galicyi, Inflanty te, i rozproszone pojedyńcze studya każą się nam spodziewać, iż się ktoś podejmie dać nową Starożytną Polskę.
Być może, iż niektórym ziemiom braknie jeszcze dość wyrobionych materyałów, lecz łatwoby się one, powołaniem do ich zbierania, uzyskać mogły.
Szczęśliwi jesteśmy, że choć cegiełkę do budowy, bardzo szacowną, pomogliśmy przynieść dla przyszłego budowniczego.
Szanownemu autorowi składamy szczere dzięki za to, że prośbie naszej zadość chciał uczynić.
Dnia 8 Stycznia 1878.
Drezno.