[246]PSALM CXXXIX.
Domine probasti me et cognovisti me.
Tobie rządźca niebieski, Tobie, mój Boże,
Rzecz namniejsza skryta być we mnie nie może;
Ty mię znasz lubo siedzę, znasz lubo stoję,
I zdaleka rozumiesz wszytkę myśl moję.
Chód mój, odpoczynek mój, Tobie wiadomy,
Wszytkich moich postępków jesteś świadomy;
Jeszczem ja nie wypuścił słowa z ust swoich,
A to, Panie, już dawno brzmi w uszu Twoich.
Tyś mię z tyłu i z przodku sam uformował,
Tyś około mnie ręki swej nie żałował;
Coś tak misternie sprawił, wieczny mój Boże,
Że tego żaden rozum pojąć nie może.
Gdzie mam uciec przed duchem Twym przeraźliwym,
Gdzie się skryć przed obliczem Twojem straszliwym?
[247]
Jeśli do nieba wstąpię, najdę Cię w niebie,
Jeśli do piekła, piekło nie jest bez Ciebie.
Jeśli skrzydła oblokę różanej zorze,
A lotem za ostatnie udam się morze,
I tam mię Ty wymacasz i tam mię snadnie
Twoja nieuchroniona ręka dopadnie.
Jeśliby też tak człowiek pomyślił sobie,
Żeby w nocnych ciemnościach miał uledz Tobie: —
Myli się na swych myślach, noc nacięmniejsza
U Ciebie nad połudne światło jaśniejsza.
Ćma Tobie nic nie zaćmi, noc i cięmności
Wszytki są przeźrzoczyste Twej opatrzności.
Ty myśli wiesz, Ty moje znasz tajemnice,
Tyś mię w żywocie tworzył mojej rodzice.
Ten związek tak misterny ciała naszego
Cud jest niewysłowiony rozumu Twego.
Dziwne są czyny Twoje, o mocny Boże,
Tego nigdy przeć[1] dusza moja nie może.
Żadna Tobie kosteczka tajna nie była,
Gdy mię jeszcze w żywocie matka nosiła,
Gdziem ja rósł osobliwym kuńsztem wiązany,
Okiem jeszcze słonecznem nieoglądany.
Tyś pierwszą bryłę ciała, początki małe,
I linie człowieka niedoskonałe
Widział; tyś miał w swych księgach, co dnia którego
Przyróść miało, aniś tam chybił żadnego.
[248]
O Panie! jako wielce są znamienite
Rady Twoje, jako są wielce obfite!
Rychlej piasek we wszytkich morzach zrachuję,
A myśląc o nich, mniej wiem, im więcej czuję.
Panie, by to wola Twa złośliwe stracić,
Ja z mężobójcą żadnym nie chcę się bracić,
I z żadnym z tych, co Ciebie źle wspominają,
A Twojej wszechmocności nie uważają.
Izaż ja nieprzyjaciół Twych nienawidzę?
Iżaz się przeciwnikiem Twoim nie brzydzę?
Brzydzę, przebóg! i póki będę na ziemi,
Wiekuistą nieprzyjaźń powiodę z niemi.
Zmacaj serca, wytrząśni[2] wszytki me rady,
Wszytki myśli, o Panie! — jeśli przysady[3]
Najdziesz co we mnie spólnej z niepobożnemi,
Niechaj jednako będę osądzon z niemi.