[182]PSALM XCVII.
Dominus regnavit, exultet terra.
Pan nasz, Bóg nasz panuje,
Niech się ziemia raduje
I wyspy niezliczone,
Z wód morskich wynurzone.
Chmury około Niego
I ćmy srogie, a Jego
Majestat wielmożności
Jest na sprawiedliwości
I sądzie założony;
Ogień nieugaszony
[183]
Przed Nim, który nie żywi,[1]
Kto się kolwiek przeciwi.
Jasne niebieskie domy,
Rozświeciły się gromy
Ognistymi, ujźrzała
Ziemia i strachy drżała.
Wysokie górne skały
Tak jako wosk tajały
Od oblicza Pańskiego,
Sprawcę kręgu ziemskiego.
Nieba pięknego siły
Jego świętą sławiły
Sprawiedliwość, a ziemi
Był znaczny cudy swemi.
Niech się wszyscy sromają,
Co cześć bałwanom dają,
A chłubią się szaleni
Bogi swemi z kamieni.
Wszyscy, jako was zowie
Ten głupi świat, bogowie,
Wszyscy pozdrówcie Pana,
Upadwszy na kolana.
Słysząc Syon, że wszędy
Prawdzie dają plac błędy,
Wesołych niewątpliwie
Z tej wieści dni zażywie.
[184]
Miast żydowskich osady
Będą serdecznie rady,
Patrząc na niepojęte
Postępki Twoje święte.
Boś Ty Pan niezmierzony,
Nad wszytko wyniesiony;
Na ziemi i na niebie
Nie masz Boga prócz Ciebie.
My tedy, co pragniemy
Łaski Pańskiej, a chcemy
Upodobać się Jemu,
Przeciwiajmy się złemu.
Pan strzeże sprawiedliwych
I broni od złośliwych;
A kto żył w pobożności,
Pewien trwałej radości.
Radujcie się, cnotliwi!
A dokąd nas Pan żywi,
Znać wesołymi rymy
Jego łaskę pomnimy.