Jaskółka i ptaszęta drobne

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wojciech Jakubowski
Tytuł Jaskółka i ptaszęta drobne
Rozdział Bajka o jaskółce i ptaszkach
Pochodzenie Biernata z Lublina Ezop
Redaktor Ignacy Chrzanowski
Data wyd. 1910
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 

Cały zbiór

Indeks stron
7. Jaskółka i ptaszęta drobne.

Jaskółka ptaszek nie hoży,
Wiela widziała w podróży.
(Ktokolwiek zaś, widząc, uważa,
Ten w swą wiele pamięć wraża.)
Rzeczy doświadczeniem znała
Przeto radę dać umiała;
Nawet majtków przestrzegała,
Gdy słota nastąpić miała.
Widzi raz w wiosennej porze,
Kiedy kmiotek na chleb orze,
Że chłop na konopne plony
Ziarnem przykrywał zagony.
„Nie dobrze to!“ — ptaszkom rzecze -
„Biada na was stąd się wlecze!
„Co mnie, to od wszelkiej toni
„Inszy kraj lub brzeg zasłoni.
„Zważcie rękę, co się chwieje
„Po powietrzu, kiedy sieje;
„Przyjdzie wkrótce czas nieluby:
„Siew ten źródłem waszej zguby!
„Stąd się sieci, sidła zrodzą,
„Co na waszę stratę godzą,
„I wiązania rozmaite,
„Które, w jesieni zażyte,
„W śmierć was lub w niewolą z siatek
„Wprawią, sadzając do klatek.
„Więc przestrogom mym wierzajcie,
„Złe po ziarku wybierajcie!“
Ptaszęta z jaskółki szydzą,
Żeru nazbyt w polach widzą.
Gdy konopie weszły, ona

Nieszczęściem ich zatrudniona,
Znowu im rzekla: „Słuchajcie,
„Złe po trosze wybierajcie!
„Tego bowiem płód nasienia
„Plemię wasze wykorzenia“.
Ptaszki tego nie zważają,
Nieposłuszne, jeszcze łają:
„Wieszczko nieszczęść! cóż to bajesz
„I jaki nam urząd dajesz?
„Nas choć kilka milionów,
„Nie przeskubią tych zagonów“,
Gdy się zasiew już dostaje,
Jaskółka jeszcze przydaje:
„Już też na wasze zginienie
„Prędko wzrosło złe nasienie;
„Chociaż u was nie mam wiary,
„Co mię boli, i z tej miary
„Nad waszą biedą omdlewam,
„Jednak ja wam jedno śpiewam:
„Skoro ujrzycie, że niwy
„Śnieg pokryje, a lud, żniwy
„Nie zabawny, z sieci wszędzie
„Sidła na was stawiać będzie;
„Gdy ptaszników wynalazki
„Chwytać będą was w potrzaski:
„Z miejsca w miejse nie latajcie,
„Kraj odmieńcie lub się tajcie!
„Kaczka, żóraw, bekas ślady
„Te wam skażą i przykłady.
„Lecz, że nie jest wasza sprawa
„Przez wody, lasy przeprawa
„I obcych światów szukanie,

„Czyńcież to, na co was stanie:
„Beśpiecznemi od tej chmury
„Uczynią was w murach dziury“.
Ptaszki, w jaskółczym gadaniu
Przykrząc sobie, świergotaniu
Dały miejsce w takiej wrzawie,
Jak w Trojańskiej była sprawie.
Gdy Kasandra, co wróżyła,
Usta tylko otworzyła,
Nie zbawiły ptaków krzyki:
Schwytano ich mnóstwo w wnyki;
Jak tamci poszli w niewolą,
Tak i te w złą wpadły dolą.
Własnym zdaniem się rządziemy,
Złemu, aż jest, nie wierzemy.

W. Jakubowski.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wojciech Jakubowski.