Jechał pan na spacér

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Jechał Pan na spacér
Podtytuł 115. z p. Lublinieckiego i Rybnickiego.
Rozdział Ballady
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

115.
z p. Lublinieckiego i Rybnickiego.
 
\relative c' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key c \major
\time 2/4
\autoBeamOff
e'8 c b4 | d8 f d4 | d8 b b4 | c8 e c4 |g8 \stemUp b \stemNeutral d4 | d4 c | \stemUp b8 a g4 \stemNeutral | f'8 f d4 |e8 d c4
\bar "|."
}
\addlyrics { 
Je -- chał pan na spa -- cér
dro -- gą ku dą -- bro -- wy,
nad -- je -- chał szwar -- ną dzie -- wczy -- nę,
zbie -- ra -- ła ja -- go -- dy.
}

Jechał pan na spacér
Drogą ku dąbrowy,
Nadjechał szwarną dziewczynę,
Zbierała jagody.

Zbieraj, dziéwczę, zbieraj,
Nie musisz się spieszyć;
Ciemna nocka z wieczoreczka,
Będziemy się cieszyć.

Skoro pan się wrócił,
Ona mu się skryła:
Ta zielona leszczyneczka
Ona ją zakryła.

Szukał on jéj, szukał,
Znalazłci ją zaraz,
Chycił ją za prawą rękę,
Ścisnąłci ją zaraz.

Niech mnie waćpan puści,
Niech mnie tak nie ściska;
Ciemna nocka z wieczoreczka,
Do dom mi się mieszka. —

Nie chódź, dziéwczę, nie chódź,
Bobyś pobłądziła,
Ciemna nocka z wieczoreczka,
Do dom nie trefiła. —


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.