Jezuici w Polsce (1908)/Rozdział 123
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Jezuici w Polsce |
Wydawca | W. L. Anczyc i Sp. |
Data wyd. | 1908 |
Druk | W. L. Anczyc i Sp. |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Już przez cały w. XVII Jezuici krakowscy, potem przemyscy i krośniańscy, apostołowali w Samborze nad Dniestrem i w ekonomii Samborskiej, »gdzie Ruś ciemna, szlachta bez księży i kościołów«. Kolo 1696 r., dwaj misyonarze Jezuici, rodzeni bracia Floryan i Tomasz Kamieńscy, zamieszkiwali lat kilka w Samborze przy klasztorze Brygitek, aż im stałą misyę założył (zapisem 30.000 złp.) Marcin Chomentowski, wojewoda bracławski, 1698 r., którą uposażył lepiej 1707—1728 r. syn jego Stanisław Chomentowski, starosta drohobycki, wojewoda mazowiecki, legując na przyszłe kolegium sumę 200.000 złp. Tymczasem misyę samborską zamieniono 1702 r. na rezydencyę z szkołami gramatyki i poetyki, 1704 r. otwarto kurs teologii moralnej dla kleryków przemyskich, 1712 r. retorykę. Jezuici krzewili gorliwie unię, towarzyszyli unickiemu władyce Jerzemu Winnickiemu na wizytach pasterskich. Z funduszu Stanisława Chomentowskiego zaczęto murować obszerny kościół 1709 r., który dla wadliwych fundamentów, a potem dla niespokojnych czasów, ukończono dopiero 1751 r. Po obojej jego stronie stanęły 1742—1749 r. mury rezydencji, zamienionej 1764 r. na kolegium i 1756—1773 r. gmach szkolny.
W licznych wycieczkach misyjnych, docierali samborscy Jezuici do Turki, zapadłej wsi nad Stryjem, 4 mile od swej fary odległej. Więc dziedzic jej, Antoni Kalinowski, podczaszy halicki, zamienił ją na miasteczko, postawił drewniany kościółek i dom, dał 10.000 złp. i założył 1731 r. misyę, od samborskiej rezydencyi zależną. Udotowali ją 1756—1759 r. lepiej (sumą 30.000) wojski sanocki Bukowski i pisarz grodzki przemyski Szczepan Dwernicki. Pracowało w Turce 2 lub 3 misyonarzy.
Brewe Klemensowe ogłoszono samborskim Jezuitom 11 października 1773 r. Kolegium zamienione na biura c. k. starostwa, kościół oddano OO. Bernardynom. W Turce erygowano parafię.
Do Krzemieńca na Wołyniu, wprowadzili Jezuitów dwaj bracia książęta Wiśniowieccy, Janusz Antoni, starosta krzemieniecki, kasztelan krakowski, i Michał, wojewoda wileński. Darowali im murowaną, ale opuszczoną cerkiew w rynku, dwór w Białokrynicy, folwark Piarkowszczyznę i 50.000 złp. na wielkich i małych Okninach. Przy tej cerkwi, zamienionej na kościół św. Franciszka Ksawerego, mieszkali dwaj misyonarze od 1702—1711 r. bo dla wojen dopiero wtenczas książę Janusz mógł fundacyi dokonać.
Jakoż 1712 r. otwarto rezydencją i szkoły niższe, w rok później humaniora i retorykę. Oprócz polskich, mówiono kazania ruskie po cerkwiach w mieście i całem starostwie, i na Podolu nawet. Często też odprawiano nabożeństwo w Białokrynicy, gdzie mieszkali Janusz i Teofila z Leszczyńskich Wiśniowieccy.
Z tem wszystkiem, dom rezydencyi krzemienieckiej wyglądał mizernie, walił się. Więc obydwaj bracia Janusz i Michał, złożyli 1731 r. sumę 100.000 złp. na uposażenie i budowę wspaniałego gmachu, a książę Michał dźwignął 1736—1742 r. piękny kościół, po śmierci zaś brata Janusza 1741 r., dobra zastawne Okniny i Rudkę szlachecką, podarował na własność wieczystą. Przybywały też mniejsze ofiary i zapisy, więc kolo 1742 r. erygowano katedrę logiki i teologii moralnej; założono 1749 r. z daru (30.000 złp.) stolnika liwskiego Raciborskiego, konwikt szlachecki. Drugi konwikt, dla neofitów, z fundacyi (27.000 złp.) kanonika łuckiego Temeszvarego, istniał już od 1736 r. Więc też i rezydencyę zamieniono 3 września 1750 r. w kolegium.
Po kasacie 1773 r. ex-Jezuici pozostali czas jakiś przy szkołach, które pod kuratoryą Czackiego 1806 r. zamienione w liceum, zasłynęły szeroko. Ukaz carski przeniósł je 1833 r. do Kijowa i zamienił na uniwersytet. Gmachy pojezuickie obrócone na seminaryum prawosławne i biura.