Jezuici w Polsce (1908)/Rozdział 95
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Jezuici w Polsce |
Wydawca | W. L. Anczyc i Sp. |
Data wyd. | 1908 |
Druk | W. L. Anczyc i Sp. |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W Bydgoszczy pracowali Jezuici zrazu jako misyonarze przy kościele farnym, wezwani przez biskupa chełmińskiego Jana Kuczborskiego 1616 r. Dzięki ofiarności Adama i Jadwigi Rychłowskich, otwarli 1619 r. rezydencye ze szkołą gramatyki, byli nadwornymi teologami biskupa. Dziekan kapituły kujawskiej, z rycerza ksiądz, Kasper Działyński, wymurował im kościół 1638 r., a na przyszłe kolegium darował wieś Płonkowo i kamienicę w mieście. Fundował ich jednak nie on, lecz kanclerz Jerzy Ossoliński 1641 r., przeznaczając na to sumę 60.000 złp. W lecie 1647 r. rezydencya bydgoska zamieniona w kolegium. Do szkół niższych, otwartych już 1619 r., dodano 1649 r. retorykę i kurs kazuistyki. Rozegnała je wraz z kolegium wojna szwedzka 1657—1659 r., i północna 1707—1711 r. W kolegium mieszkało dwóch misyonarzy dla Kaszubów; należało ono do prowincyi polskiej, od 1756 r. do wielkopolskiej. Pierwszym rozbiorem Polski dostało się pod panowanie pruskie i ocalało do 1780 r., w którym Fryderyk II pozwolił ogłosić kasacyjne brewe. Szkoły zamienione na prote stanckie gimnazyum.
Do Wałcza (Deutsch-Krone) sprowadził Jezuitów Jan Gostomski, wojewoda kaliski, starosta wałecki, nawrócony przez nich z luteranizmu w szkołach poznańskich. Dokończył on zaczętej przez ojca swego Hieronima, fundacyi kolegium sandomirskiego, w Wałczu zaś osadził ich 1618 r. jako misyonarzy, przy farze, odebranej lutrom 1594 r., naznaczając 400 złp. rocznie i ordynaryę na ich utrzymanie. Mieszkali na probostwie, ale po pożarze miasta 1621 r., wystawili koło 1630 r. osobny dom dla 6 księży i kaplicę z ofiar starosty, tudzież kasztelana Krzysztofa Wedel Tuczyńskiego, wojewody chełmińskiego Jana Wejhera, kilku szlachty i mieszczan. Tymczasem apostołowali dla Polaków i Niemców w Złotowie, Łobżenica i indziej, w Tucznie zaś utworzyli 1647 stacyę misyjną, dom z kościółkiem, z ofiarności Tuczyńskiego, Wejhera i starościny ujskiej Konstancyi Grudzińskiej.
Po wojnie szwedzkiej, która rozegnała Jezuitów wałeckich, superior Jędrzej Przygodzki, przeniósł misyę zamienioną na rezydencyę, za miasto, na wzgórze Münchenberg i otworzył 1662 roku niższe szkoły. Nie był to szczęśliwy pomysł, dla trudności bowiem komunikacyi, zwłaszcza zimą, kościółek i szkoły świeciły pustką. Więc po kilku latach powrócono do miasta i z legatu Kazimierza Tuczyńskiego, wnuka Krzysztofa, zmarłego w 22 roku życia, wybudowali na »pagórku piekarskim« obszerniejszą rezydencyę i kaplicę 1675 r., i otworzyli szkoły z poetyką, do których uczęszczali także protestanci z Brandenburgii i Pomorza. Na miejscu kaplicy stanął ze składek i ofiar 1701 r. murowany, średnich rozmiarów, kościół bł. Stanisława Kostki, a gdy ten 1764 roku rysować się począł, dźwignięto kościół nowy. Między dobrodziejami wałeckiej rezydencyi, spotykamy wojewodę poznańskiego Wojciecha Brezę († 1698 r.), Kazimierza Glasenappa, konwertytę z Pomorza, starostę wałeckiego Melchiora Gurowskiego, oraz spokrewnione z Tuczyńskimi rody Mycielskich i Skoraszewskich.
Pierwszym rozbiorem Wałcz dostał się pod panowanie pruskie, więc Jezuici z swemi szkołami pozostali tam do 1780 r.