Kilka szczegółów z historyi naturalnej ludowej/VI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kilka szczegółów z historyi naturalnej ludowej |
Pochodzenie | Przegląd Literacki i Artystyczny, 1885, nr 12-13, 14-15, 16-17-18 |
Redaktor | Jan Blaschke |
Wydawca | Jan Blaschke |
Data wyd. | 1885 |
Druk | Drukarnia A. Koziańskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
„Pán Bóg to nawet o bidnem chrobácku nie zapomni“ — powiadają. Różnicy między owadem a robakiem lud nie robi, i to „chrobák“ i to „chrobák“. Gąsienicę bielinka kapustnika nazywają „gizdawym chrobákiem“. (S).
Pchła. Zag. Cárniutkie, malutkie, wielką kłodę rusy. (Z.).
Pająk taki polny to nieráz niesie takie wielgie jaje za sobom, co w niem jes i kielkoro młodyk. Pająk taki, co po ścianach łazi, to znów má jinksą profesyją, ón robi nici, takie pającyny, co w nie chytá muchy. Nieráz to i osę uwiąze na ty pającynie, tak jéj nogi owinie tom niciom i osa musi zycie skóńcyć. (S.).
Biedronka. Biedronce sie mówi: „Biedronka! leć do nieba, proś matki, ojca, żeby na jutro była pogoda“ — to biedronka wyleci w góre. (S.).
W Sądeckiém nazywają biedronkę także „biedrązką“. Dzieci chwytają biedronkę i tak do niej mówią: Biedronka leć do słonka, spytáj ojca, matki, rychło bedzie połdnie. (Zawada).
Świętojański chrobácek. Ón wtencás świci, jak leci; jak siedzi abo padnie, to wtencás nie świci, bo jemu te drugie skrzydełka sie świcą, te spodnie skrzydełka. (S.).
Bąk. Por. Opatrzył sie jak bąk — oźráł sie jak bąk — objád sie j. b. — okurzuł sie j. b. (Sos.).
Świtezianka — „sarániec“, to uzre, to zboze podciná. (S.).
Kózka. K. nazywają „májem“, bo na wiosnę siada na owych żółtych kwiatkach, nazwanych majami. „Máj nie zalatuje sie, bo má takie malutkie skrzydła a gruby jes tajak palec. Ón na wiosnę siádá na tyk zółtyk kwiátkach, na tyk májach, a jak sie go na ręke weźnie, to takie zółte maści upusci. (S.).
Ćma. Jak sie taká ćma spaskudzi, to potem s tego jes gąsienica. (S.).
Gąsienica bielinka („kapuśniáka“). Óna we wrześniu sie juz zasklepiá; jak bez zime tak wybędzie, to na wiosne sie wykole i dopiro jes motyl ten biáły, kapuśniák. (S.).