Kobieta wobec Chrystusa/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kobieta wobec Chrystusa |
Rozdział | Przedmowa |
Data wyd. | 1915 |
Miejsce wyd. | Milwaukee |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
rozradował się duch mój w Bogu”.
UTWORY jakie podaję w niniejszym dziełku, kreśliłam w czasie zwątpień i wielkich boleści ducha.
W ciemnych dniach moich, garnęłam się do ubogiego wędrującego Chrystusa. Chodziłam za nim rozpaczną duszą po smudze światła Ewangelieznego, a były chwile gdziem w zwątpieniu wołała:
— Kobieta — czem jest kobieta wobec Chrystusa?
I oto w rozpacznych tych wędrówkach oglądałam jakby żywem okiem Chrystusa podnoszącego ku sobie niewiasty przeznaczającego im wielkie posłannictwo na ziemi.
To przeświadczenie dopełniania miary wielkiego posłannictwa dało mi jako kobiecie siłę i pewność siebie. Wchodziłam więc w głębie mistyki ewangelicznej i dotykałam duchem mej wiary — prawd Bożych.
Wskazówki ewangeliczne ujęłam formę powieściowych obrazków, z których tu kilka podaję dla pociechy i pożytku polskich niewiast, zwłaszcza dla tych, którym poniżające stanowisko kobiety w obrębie kościoła wydaje się krzywdą wyrządzoną im przez samego Boga.
Kobieta sama się poniża, jeźli się nie upomni o należne jej prawa i miejsce. Chrystus o ile kobieta garnęła się do spraw duchowych, nigdy jej nie odsunął, przeciwnie, garnącym się do Niego wykładał słowa swej nauki — przypuszczając tem samem do równości duchowej.
Tych kilka skromnych utworów, polecam uwadze naszych polskich niewiast i zarazem wplatam je jako małe listeczki do wieńca tych dzieł, które wielbią Imie naszego Mistrza i Pana Jezusa Chrystusa.
Skończone w Milwaukee, dnia 8go lipca 1915 roku.