[22]
Kocham ziemię i łopot jej sztandarów zielonych,
Kocham wodę i fal jej chlupocącą gawędę,
Kocham błękit, co owiał świat powietrznym kokonem,
I dal czarną poza nim, przeszywaną gwiazd pędem.
Kocham ogień drgający, który tworzy i niszczy,
Którym bryły słońc płoną, który strzela z chmur gardeł.
Kocham życia żywego płomień — płomień najczystszy —
Gdy kołysze się ciszą i gdy krzyczy rozżarty.
Kocham całą tę sprawę nienazwaną, jedyną,
W której ja — pył człowieczy — także udział swój biorę.
Czuję głąb jej zrośniętą z mej istoty głębiną,
Zatopioną w wszechświata niekończącą się glorję.