KOCIERZ.

Młodszy brat Babiejgóry pokrył się lasami
Ze wstydu, że od niego wyższa siostry głowa;
I w zielonym ich płaszczu białe piersi chowa,
I skryte łzy w doliny sączy strumieniami.
I przed niebem zawstydził, bo pokrył się mgłami,
Jako ślepa w południe w cieniu ruin sowa,
Chociaż pióra ma lśniące, jednakże się chowa,
Nie śmiejąc ich równać z orła lśniącemi piórami.
Gdzieniegdzie po okopach poczepiane chatki,
Bezpieczne — choć pod niemi strumień przepaść ryje,
Wiszą jak niemowlęta ssące piersi matki;
Ale kiedy w rozdołach groźny wiatr zawieje,
Nie patrz, jak słabych słabsze mieszkania rozbije,
I pytaniem o matkę nie smuć małe dziatki!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edmund Wasilewski.