Król Edyp (Sofokles, tłum. Morawski, 1947)/Pieśń

<<< Dane tekstu >>>
Autor Sofokles
Tytuł Król Edyp
Rozdział Pieśń
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wyd. 1947 (1922)
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Kazimierz Morawski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
CHÓR[1]
1086–1109 

Jeśli to nie sen, nie złuda,
Jutro, gdy skała twa, o Kiteronie,
W pełni miesiąca zapłonie,
Wysławię cześć twą i cuda.
Zaśpiewam chwały pieśń wielką,
Zwąc cię Edypa matką, żywicielką.
Pląsem cię uczczę, iż byłeś ostoją mym panom
A ty, Febie, zawtóruj i pieśni i tanom.

Jakaż bo ciebie zrodziła dziewica?
Czyś ty był ojcem, o Panie,

Czy też Apolla znęciły ją lica
Na szczytów cichej polanie?
Czy bóg, co włada w Kyllenejskim jarze,[2]
Lub Bakchus lśniący na wirchów gdzieś tronie
Od krasnych dziewic otrzymał cię w darze,
Nimf w Helikonie?[3]





  1. CHÓR w. 1086–1109. Pan, duch i bóg przyrody, duch lasów, gąszczów i dolin. — Dziewica = nimfa gór lub lasów, Oreada lub Dryada.
  2. CHÓR: bóg, co włada w Kyllenejskim jarze — Hermes, syn Zeusa i Maji, urodzony na szczytach góry Kyllene w Arkadji.
  3. Helikon, pasmo gór na granicy Focydy i Beocji, słynne jako muz siedziba.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Sofokles i tłumacza: Kazimierz Morawski.