Kronika Jana z Czarnkowa/Jakim sposobem wszedł Ścibor do miasta Brześcia
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kronika Jana z Czarnkowa |
Podtytuł | archidyakona gnieźnieńskiego podkanclerzego królestwa polskiego (1370-1384). |
Wydawca | E. Wende i Sp. |
Data wyd. | 1905 |
Druk | Jan Cotty |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Żerbiłło |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W tymże czasie powracający z Węgier Ścibor, dnia 26-go wspomnianego miesiąca[1], odbywszy zjazd[2] z ziemianami, którzy odmówili przyłączenia się do księcia mazowieckiego, wszedł do miasta Brześcia, gdzie mieszczanie, którzy się bali księcia jak pioruna, z radością go przyjęli. Tam pozostawał Ścibor dni kilka, dopóki wojsko księcia ze wspomnianym wojewodą Abrahamem nie rozłożyło się obozem przed miastem; wtedy, zawarłszy z wojewodą umowę, Ścibor z miasta ustąpił. Po jego wyjściu, Piotr Małocha, starosta kujawski i zdrajca, wpadł z Mazowszanami przez zamek do miasta i uwięził przedniejszych mieszczan, złupiwszy niegodziwie ich z mienia[3].
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jan z Czarnkowa i tłumacza: Józef Żerbiłło.