Kronika Jana z Czarnkowa/O oblężeniu miasta Człopy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kronika Jana z Czarnkowa |
Podtytuł | archidyakona gnieźnieńskiego podkanclerzego królestwa polskiego (1370-1384). |
Wydawca | E. Wende i Sp. |
Data wyd. | 1905 |
Druk | Jan Cotty |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Żerbiłło |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Tegoż roku, Świętobór, książę ze Starego Szczecina, zebrawszy, razem ze Starogrodzianami i mieszkańcami innych miast, wielką ilość silnych ludzi, postąpił z końmi i wozami pod miasto Człopę i zaczął je gwałtownie oblegać, szturmując bez ustanku od jutrzni do nieszporów[2]. Ponieważ rowy miasta wyschły, więc cała ta liczna rzesza orężnych suchą nogą, bez żadnych przeszkód, doszła aż do samego ostrokołu[3] i odważnie rzuciła się ku niemu, aby go zwalić i zrąbać siekierami i innemi narzędziami. Atoli ludzie, znajdujący się wewnątrz miasta, chociaż ich było niewielu, dzielnie według sił swoich się bronili i, zachęcani do obrony i stawienia czoła nieprzyjacielowi przez swego dziedzica, Jana Sędziwoja z Czarnkowa, sędziego poznańskiego, z taką siłą rzucali w nieprzyjaciół kamienie i puszczali strzały, że ci z niemałą stratą ludzi zmuszeni byli ustąpić. Wobec dużych strat, książę Świętobór, za pośrednictwem Sulisza z Wedla zawarł rozejm do rana; nazajutrz zaś, po upływie zawieszenia broni, podzielił swe wojsko na dwie części, i kazawszy spalić wsie, leżące w powiecie człopskim, odstąpił, żałośnie śmierć swoich ludzi opłakując[4]. — Powodem tego najścia była okoliczność, że kiedyś pewien szlachcic, Sędziwój z Wir, kasztelan bniński, na prośbę Kazimierza, księcia szczecińskiego, rodzonego brata Świętobora, dał mu pomoc przeciwko Ottonowi, margrabi brandenburskiemu; ponieważ Kazimierz wkrótce potem umarł, nie zapłaciwszy mu ani żołdu, ani odszkodowawszy strat poniesioych, Świętobór zaś, brat zmarłego księcia, również ociągał się z wypłatą, więc wspomniany sędzia Jan, — niby to ujmując się za stryjem swoim Sędziwojem, głównie zaś dlatego, że ludzie Świętobora razem z innymi napadli na (jego) wieś Białoserbję i do szczętu ją spustoszyli, — zaczął wojnę z księciem Świętoborem, niepokojąc ziemie jego nieustannemi napadami. Książę Świętobór, ufny w siłę i liczbę swego wojska, i sądząc — jak weń wmawiano, — że łatwo będzie mógł zdobyć miasto Człopę, przystąpił do oblężenia. Wolałby jednak tego nie czynić, gdyż poniósł wiele strat w koniach i zabranych do niewoli lub zabitych ludziach. — Następnie zawarto zawieszenie broni, i książę zadość uczynił wspomnianym rycerzom, tak co do długu, jak i co do strat.