Kronika Marcina Galla/Księga II/Zbigniew się poddaje na łaskę brata
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kronika Marcina Galla |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Drukarnia Józefa Sikorskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Zygmunt Komarnicki |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Bolesław naówczns spiesznym marszem dopadłszy do Kalisza[1], gdzie niektórzy trzymający stronę Zbigniewa, stawić mu opór zamierzyli, w kilka dni i gród rzeczony dostał w moc swoję. Tu wysłuchawszy poselstwa do siebie wyprawionego, towarzysza starostę na żądanie, w grodzie Gnieźnieńskim z ramienia swego postanowił. Ztamtąd na Spicymiérz[2] ruszył po kolei; starca doznanej wiary[3] w nim obiegł, którego dopiéro po udzieleniu wiadomości o zajęciu jego stolicy, do ustąpienia zniewolił, poczém do Łęczycy[4] z sobą go zabrawszy, tamże stolicę jego przeniósł a zamek w tejże obronny, przeciw spodziewanej napaści od Mazowsza naprawił i umocnił. Dopiero wtenczas doczekał się nadejścia posiłków ruskich i węgierskich. Przywiedziony do ostateczności Zbigniew, już tylko jedyny środek ocalenia widział dla siebie, uzyskawszy wprzód pośrednictwo Jarosława, książęcia ruskiego i krakowskiego pospołu biskupa Baldwina, stanąć przed bratem a posłuszeństwo zupełne odtąd mu przyrzec. Po raz piérwszy to naówczas, za niższego od brata swego się poczytał, i ponownie przysiągł, że ani bratu w niczém nie będzie nigdy się sprzeciwiał, ani rozkazu jego żadnego nie zostawi bez wykonania, a nadto jeszcze w obecności wszystkich obiecał, iż zamek swój Galla[5] zburzy. A w tedy wyjednał puszczenie sobie Mazowsza, którém przecież nie jako pan udzielny, lecz rycerz pod rozkazami, miał zawiadywać. Skoro zaś stanął pokój między braćmi, posiłki ruskie i węgierskie do krain swych wróciły, — Bolesławowi nie tamowało nic drogi, gdziekolwiek by kroki swe, według upodobania, po całej Polsce skierował.
- ↑ Dopadłszy do Kalisza. — Mylić się znowu będzie, w dalszym ciągu, Naruszewicz, za jedno biorąc tak wymawiany tu przez Galla Calis, i zamek zbudowany przez niewiadomego zakładcę Galla (castrum Galli).
- ↑ Ztamtąd ruszył na Spicymirza. — Stolica obrębu albo okręgu, do arcybiskupów gnieźnieńskich należąca. Co znaczą u Galla „regnum“, „regio (prowincia)“? zob. w Polsce śr. w. (T. 2 str. 458 i daléj). W obrębie Spicymirskiéj prowincyi, wyliczone (tamże str. 476) w liczbie jedenastu villae circa Spicimir.
- ↑ Starzec doznanej wiary (senex fldels). — Epitet stale nadawany u Galla, Marcinowi, arcybiskupowi gnieźnieńskiemu, jak w rozdziałach 2-éj księgi, 16, 21, 43.
- ↑ Łęczyca (sedes Lucic). — „Gniezno, Łęczyca, równie i Płock, były stolice krain od Zbigniewa posiadanych.“ „Sedes Lucie, nazwana translata dla tego, że po stracie gnieźnieńskiej sedis, zostawała Zbigniewowi druga.“ (Polaka śr. w. T. 2 str. 453).
- ↑ Zamek Galla (castrum Galli). — „Zbigniewowi jakiś Gallus stawiał warownią“ (Polska śr. w. T. 2 str. 462). O pomyłce Naruszewicza wyżéj wzmiankujemy. Dodaje Lelewel: „zamki to jednak, twierdze, warownie, miejsca warowne utwierdzone, nie były grodami. Gród jest zamek czyli twierdza z posadą i powiatem.“