Kucharka litewska (1913)/Buljon z mięsa wołowego
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kucharka litewska |
Wydawca | Księgarnia Józefa Zawadzkiego |
Data wyd. | 1913 |
Druk | Drukarnia Józefa Zawadzkiego |
Miejsce wyd. | Wilno |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Chcąc mieć mocny buljon, trzeba brać funt mięsa na osobę; na lżejszy pół funta dostatecznie. Najlepsze do tego mięso—krzyżówka i szponder.
Wymyć czysto mięso w gorącej wodzie, zalać zimną i gotować kwadrans ciągle szumując. Wyjąć mięso, opłókać, buljon przecedzić, i znowu w nim mięso gotować z różną włoszczyzną, z początku na wielkim, potem na wolnym ogniu. Na wydaniu odstawić, ostudzić, włożyć parę rozbitych białek, i znowu powoli ogrzewać. Skoro białka ściągną, przecedzić przez serwetę, a będzie buljon klarowny. Przy uważnem gotowaniu można się obejść bez białek, wystrzegać się tylko należy, aby nie zbiegł, przez co będzie mętny i niesmaczny. Trzeba też pamiętać, że buljon soli się zaraz po zszumowaniu go, a cebula wkłada się po uprzedniem upieczeniu jej na blasze.
Dając do stołu, można wsypać do buljonu ugotowane białe sago, pokrajać w talerzyki cytrynę, wrzucić garść ugotowanych osobno napół pokrajanych liści szczawiu, oraz ugotowanych i w kostkę pokrajanych amoretek.
Dla odmiany dać grzanki z podsuszonej bułki, kaszę z ryżu gęsto z masłem ugotowaną, lub kluski zaparzane i inne lekkie, o których w osobnym rozdziale. Paszteciki z mózgu lub mięsa najwłaściwszym są dodatkiem do buljonu.