Kuchnia polska/Indyk pieczony

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Kuchnia polska
Wydawca Księgarnia Stefana Knasta
Data wyd. 1912
Druk Drukarnia S. Buszczyńskiego
Miejsce wyd. Inowrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
560. Indyk pieczony.

Do pieczenia najlepszy jest indyk młody, najwyżej rok mający; najdogodniejszy czas do pieczenia jest wrzesień aż do grudnia. Młode indyki łatwo poznać po szaro-błękitnych nogach, które u starych są czerwone. Oskubać indyka zaraz po zarżnięciu, póki jeszcze ciepły, na piersiach, grzbiecie i udach, zostawiając pióra na skrzydłach, oczyścić wewnątrz i powiesić na dni kilka w chłodnem miejscu, aby skruszał. Biorąc zaś do użytku, odbiera się podroby, które do rosołu lub potrawy z ryżem użyte być mogą, i te można parzyć. Indyka zaś starannie oczyszczonego wewnątrz i zewnątrz z szypułek, namoczyć wraz z żołądkiem na 4 do 6 godzin, opłókać szpilkować gęsto w cienkie paseczki krajaną słoniną na piersiach i na udach, dobrze posolić i nadziać różnymi farszami, nie wewnątrz, lecz tylko podgardle (do piersi), które potem należy zeszyć nitką. Piec na rożnie lub brytfanie z początku przy mocnym ogniu, potem przy mniejszym, polewać fryturą a następnie masłem, na ostatek zaś kilkakrotnie obsypać bułką tartą. Dla odjęcia indykowi, szczególnie gdy stary, pewnego tranowego zapachu, włożyć w środek podgardla, przed nadzianiem, kawałek imbiru i całego wewnątrz wytrzeć imbirem.
Nadziewanie tak się robi: Ugotować i pokrajać drobno wątróbkę, posolić, zmięszać ją z wymoczoną w mleku i wyciśniętą bułką. Dodać 3 żółtka, 2 całe jaja, łyżkę masła, trochę drobnych rodzenków, angielskiego pieprzu i cukru, zmięszać to w jednę masę i tem nadziewać indyka.
Drugi sposób nadziewania: Rozetrzeć mocno łyżkę masła z tartą bułką, wbić 4 jaja, mięszając ciągle rozprowadzić mlekiem do pulchności masy, wsypać cukru, drobnych rodzenków i nadziać indyka. Nadziewają także indyka truflami, co ma być wyborne.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Anonimowy.