<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Lamentacya
Pochodzenie Poezye Studenta Tom III
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Szkice nocne
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LAMENTACYA.
(NA ŚMIERĆ A. P.)
«Sunt lacrimae rerum...»[1]

O popłyń pieśni — cicho jak łzy płyną,
O popłyń pieśni!...
Niechaj podobni sobie razem giną
Duchem rówieśni!...

O popłyń pieśni — nucona latami,
I zgiń nieznana
Jak strumyk skryty miedzy szuwarami
Z źródła spłakana...
Przepadnij!... Bo się niepomieścisz w słowie —
Gdy w piersi wspomnień zaciężą ołowie...
Niech niemą duszę — rozszarpią orłowie
I potem każden czarną owian chmurą
Niech Bogu część jej zaniesie ponurą!...
O siostro wszystkich biednych! Po boleści
Odpocznij szczęsna z gwiazdami na skroni,
Jak męczennicy z jasną palmą w dłoni
I módl się pieśnią aniele niewieści!...
Módl się za Polską u wieczności proga,
I jak różaniec łzy jej rzuć przed Boga!...
Z radości pierwej płaczę — niż z żałoby,
Że już niecierpisz!... lecz z śpiewającemi,
Serce oddałaś lampą pałającą,
Przed tron niebieski jak gwiazdę jarzącą,
Nieskamieniałe mimo doli Nioby!
Które nic z ziemi niemiało na ziemi!
Jam serce jedno wielkie, czułe — stracił,
Alem się szczęściem twojemu weselił,
Sen twój anielski pieśń mą rozanielił,
Twemi różami swą arfę zbogacił.
Niech tylko czasem w godzinach boleści
Twe skrzydło cicho nademną szeleści —
O! jam był dzieckiem! Może nie rozumiał
Dość bolów twoich — alem je czcić umiał!...
Niech czasem duch twój, z daleka promienny
Nad snem tu moim, kiedy będę senny
Jak ptak wędrowny zawiśnie nademną:
A dobre myśli znowu będą zemną.
Spadnij łzo cicha!... w tej północnej ciszy
Każdego serca bicie — On! Tam słyszy...





  1. Przypis własny Wikiźródeł Są rzeczy rzewne...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.