[38]11.
LIPIEC I LISTOPAD.
napisany w pierwszych dniach grudnia
tuż po rewolucyi
(Nuta: Polak nie sługa).
Już po rosprawie! śpiewajmy tralala.
Wiwat Listopad i Lipiec Paryski!
Tamten Burbona, ten wygnał Moskala,
Oba skruszyli przemocy pociski,
Dawaj tu puhar! już despotyzm opad!
Wiwat! niech żyją Lipiec i Listopad!
Lipiec, Listopad, są w ścisłej przyjaźni,
Widzą się z sobą przez lasy, przez góry;
Drżą samowładzce przed nimi z bojaźni,
Lipiec, Listopad, są wielkie figury.
[39]
Dawaj tu puchar! samowładzca opad!
Wiwat! niech żyją Lipiec i Listopad!
Moskal i Burbon w przyjaźni są równie,
Tamten otwarcie, ten z cicha pęk szkodził,
Lecz zapalone przygasły ich głównie,
Obóm Listopad i Lipiec nagrodził;
Dawaj tu puhar! ten i ów już opad!
Wiwat! niech żyją Lipiec i Listopad!
Burbon do Szkocyi szedł prosto, bez bitwy:
Moskal jak Mojżesz, z rozbitą swą siłą
Brnął przez Lubartów do Brześcia, do Litwy:
Wstąpił do piekła, po drodze mu było.
Dawaj tu puhar! laur im z głowy opad!
Wiwat! niech żyją Lipiec i Listopad!
[40]
Lipiec gorący, Listopad jest chłodny,
Oba dziś ogniem goreją i płoną:
Człowiek od jarżma ich sprawą swobodny,
Ujrzał w promieniach swą wolność wróconą.
Dawaj tu puhar! łańcuch z nóg nam opad,
Wiwat! niech żyją Lipiec i Listopad!