List Katarzyny Kossakowskiej do Ignacego Potockiego z dnia 29 września 1802
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Listy p. K. Kossakowskiej |
Pochodzenie | Archiwum Wróblewieckie. Zeszyt III Listy p. K. Kossakowskiej |
Redaktor | Władysław Tarnowski |
Wydawca | Karol Wild |
Data wyd. | 1878 |
Druk | K. Piller |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Serdecznie ściskam JW. Pana i donoszę, że już głowy nie staje mi zrozumieć, co się dzieje na świecie. Jak pojechał ze Lwowa książę Esterhazy na przeciwko księcia Konstantego, a za nim do Brodów pan wice-gubernator, tak dotychczas nie masz wiadomości, kiedy i gdzie zastali księcia Konstantego. Wojska posprowadzali pod Lwów (jak piszą mnie ze Lwowa) kilkanaście tysięcy.
Do pana Antoniego pisałam, aby przyjeżdżał, i JW. Pani Brzezińska czeka na niego. Ani odpisał, ani odpowiedział temu, co odemnie mówił mu o respons; to musi być chimeryk!
Ja ten list piszę bardzo wcześnie, bo już mi się uprzykrzyło do Lwowa posyłać na pocztę sobotnią. Przyłączam listy do pana Stanisława, bo tak pisał do mnie, abym do Klementowic odsyłała; te listy przyszły na Sokalską pocztę, bo kiedy kto pisze w Krystynopolu, to zawsze łażą listy po Żółkwi i po Sokalu.
Ja rozumiem, że i Książę jenerał i Pan Stanisław zatrzymają się w Łańcucie na przybycie księcia Konstantego, bo powiadają, że jedzie do Wiednia. Dziwne bajki o tem przybyciu tego Wielkiego księcia krążą.
Ja zaś serdecznie uścisnąwszy, zostaję JW. Pana z serca kochającą ciotką i najniższą sługą.