Męczennik (Norwid)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Męczennik |
Pochodzenie | Dzieła Cyprjana Norwida cykl Wita Stosa pamięci estetycznych zarysów siedm |
Redaktor | Tadeusz Pini |
Wydawca | Spółka Wydawnicza „Parnas Polski” |
Data wyd. | 1934 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
Konstantynopol, jako kameleon.
Mienił się w łuny wszechżądz i wszechbłędów;
W koronę cięty imperator Leon
Spada przez całą drabinę urzędów,
Które potworzył... i przepadł... i gdzie on?...
Tento, płaszcz nosząc Najświętszej Dziewicy[1]
I sam się czyniąc chodzącym bałwanem,
Obrazy wyklął, bez cieniu chciał świécy,
Bez tęczy arki nad wód oceanem.
Kto dotknął pendzla lub dłóta, wygnany.
Teofil również pojmował pogany,
I Michał Trzeci, Nerona kopista,
Co chóry nagich satyrów[2] wyprawiał,
Kiedy procesja szła gdzie uroczysta,
Albo w kucharską sztukę rad się wprawiał;
Mąż popularny, z woźnicami świstał...
I Michał owy tym samym sposobem
Oczyszczał sztukę wygnaniem lub grobem.
Był więc mnich Łazarz, któremu Pan zasię
Dał dar treść wieczną wyobrażać w czasie
Przez sposób pendzla; tego ją wszy rota
Chrześcijan powlekła za klasztoru wrota
I w czarnej kuźni ręce mnicha obie
Upalonemi w czerwoność obcęgi
Po łokcie skwarzy i szarpie, jak wstęgi,
I, pośmiewając w twarz, pyta: «Co tobie?»
«Co mnie? Nowy wam powie kontemplator[3],
I lilji polnej wdzięk, co ku mnie spływa,
I Łukasz święty, co owdzie przyzywa...»
Tu dym go okrył, i znikł. — Sta, viator![4]
- ↑ Imperator Leon, sztukę wszelką, na usługi Kościoła oddaną, za bałwochwalstwo uważając, sam odziewał się w płaszcz taki, jaki ówczesne obrazy dawały Matce Boskiej.
- ↑ satyr (grec.) — bożek leśny z koźlemi nogami, rogami i ogonem, uganiający się za nimfami.
- ↑ kontemplator (łac.), uduchowiony badacz.
- ↑ (łac.) — stój, wędrowcze!