Młodości złotej…

<<< Dane tekstu >>>
Autor Taras Szewczenko
Tytuł Młodości złotej...
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Polskie Towarzystwo Nakładowe
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Prasa we Lwowie
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Sydir Twerdochlib
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


MŁODOŚCI ZŁOTEJ…

Młodości złotej i bezcennej
Nie płaczę nigdy: Niczyj żal
Nie płacze doli — bezpromiennej…
Lecz serce skrwawi ni to stal,
A duszę zroszą łzy tułacze,
Gdy, wlokąc się przez wieś, zobaczę
Małego chłopca, co jak liść,
Jak zwiana z wierzby puchów kiść
Samiutki, w prochu gdzieś pod płotem
W łachmanach tkwi, zszarganych błotem.
Ach, wtedy zda mi się: To ja!
To ta miniona młodość ma!
I zda się jeszcze, że i na nie
Wiośniane nigdy nie tchnie wianie,
Wolności święty wiew!… Bez kras
Przeminął wreszcie jego czas,
Młodości złoty płomień zgasł…
I czad mu duszę tak przygniecie,
Że na szerokim wolnym świecie
Najmitą będzie… Kiedyś tam,
By łez nie ronił na zły los,
By w całym świecie nie był sam, —
Ostrzygą mu pod miarą włos…



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Taras Szewczenko i tłumacza: Sydir Twerdochlib.