<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Młot
Pochodzenie W żalu najczystszym
nakładem autora
Data wyd. 1942
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Młot.

Czuję Twój młot przejrzysty — Panie,
który mnie kruszy z nocy w noc
i wiem: gdy skruszy — zmartwychwstanie
niebieski klon.

Jesteś jak mistrz-rzemieślnik, który
wykuwa tam, gdzie widzi formy
i zetnie tam, gdzie głaz oporny,
a żywy wzniesie wgórę.

I widzę kościół wszechstworzenia:
gotycki łuk po łuku wznosisz
w powietrzu kując kształty przemian
i słup wielości.

Widzę dojrzale już i pełne
ptaki i drzewa syte dłuta,
a ja — czy jestem w nieśmiertelność
ból i pokuta?

A ja, czy zawsze niedojrzały,
abym ja — ognia pełen dzban
tak pod Twym młotem stał się trwały
jak zasklepienie niebem ran?

I pada młot Twój ostateczny,
aż ciało stanie ziemi — puch,
a ja — czym taki posąg — duch,
że mi przez ból — być posąg wieczny?






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.