[35]
MAŁPA I DELFIN.
Świadczą to o delfinach dawne historyje,
że człowiekowi są tak przyjaznemi,
że gdy się z ludźmi okręt więc rozbije,
biorą ich na się i w brzeg płyną z niemi...
Doznał tej po nich ludzkości
on sławny Muzyk w starożytności
Arion, gdy go w Port Lacedemony
Delfinów hufiec cały conwojował
jakoby był z nimi w bractwie,
a on im Lutni swej wdzięcznemi tony
za wybawienie dziękował
płynąc na nich, jak na tratwie...
Ktoby rzekł, że takieć szczęście
i małpie się też trafiło,
ale to omyłką było...
Ta będąc także na jednym okręcie,
który się rozbił o skałę,
Delfin, to zwierzę tak dbałe
[36]
około zdrowia ludzkiego,
grzbieta jej także użyczył,
bo ją na chłopka małego
w opiniej swojej liczył.
Upłynąwszy nieco, chciał podiscurować
z człowiekiem, którego salwować
raczył z morskich nawałności...
I pytał małpy jeśli w znajomości
jej też jest Lacedemona.
Odpowiedziała, że z nią często conversuje,
że to jest zacna matrona...
Delfin obrócił głowę i consideruje
tego swego towarzysza.
Ale nic nie rzekł. Wkrótce znowu insza
przypadła jakaś questya,
w której małpa po swojemu
znowu się z prawdą i z rozumem mija.
Ale tu delfinowemu
oszukaniu stał się koniec;
kazał jej po morzu w taniec,
zrzuciwszy ją prędko z siebie:
»Człowiekam ja« — mówi jej — »szukał, a nie ciebie«.
Jest i ludzi takich wiele,
którzy o wszystkim discurują śmiele,
ale gdyby ich prawiąc nie słyszano,
to by ich za mędrszych miano.