Mnie małej co mnie grzeje ani domu ani krzątania

<<< Dane tekstu >>>
Autor Krystyna Miłobędzka
Tytuł Mnie małej co mnie grzeje ani domu ani krzątania
Pochodzenie Dom, pokarmy
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wyd. 1975
Druk Wrocławska Drukarnia Kartograficzna
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

mnie małej co mnie grzeje ani domu ani krzątania między wspomnianym psem i psem (który wierniejszy), nie nie. To wszystko mogą sobie wziąć i nie wściubiać zaproszenia. Stygnę wolniutko i chcę chłód tutejszy wpuścić, drętwiejące palce tak jak są i czego nie chwytają. Co tu jest razem, w twoim oku, tylko my, jakie to razem? pokaż co się nie łączy, jedno z drugim śpi je, poprzestańmy

córka, kto ja siostra matka i w tobie zatarta, ach i w innych, ledwo tu na chwilę świadczę i, zawsze z tym najmniejszym przed oczami, z każdej strony śpieszy żeby boleć, poprzestańmy, gotowi zapukać

nie dziecko, to nie są wycinanki, to są mamulanki

słowo w miejscu w rzeczy, rzecz? medalik? but? Co but? Ruch? Ręki jednej, drugiej ten? Ten? Wokół, dookoła ja którego, który mną wiruje, jasno? Nie jasno ale i nie ciemno. Znaleźć miejsce, miejsce tu? Tu? miejsce wokół i kręć się kręć i wielki bal a jakby popielec. Sznurowadła poplątane

trudno nam iść, jesteśmy duzi ciężcy, czekamy żeby się przyłączyć i chcemy





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.