Nikomu własne, niecałe (i sobie niecałe)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nikomu własne, niecałe (i sobie niecałe) |
Pochodzenie | Dom, pokarmy |
Wydawca | Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Data wyd. | 1975 |
Druk | Wrocławska Drukarnia Kartograficzna |
Miejsce wyd. | Wrocław |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
NIKOMU WŁASNE, NIECAŁE (I SOBIE NIECAŁE)
a ja tym żyję, nie że w to wierzę, ja to mam jak ręce i nogi. I nie sprawdzisz
to jedno zlepione żeby zlepić mam zlepić
dobrze trzymać o tej wspólnej ani chwili ani rzeczy, o tym naszym bezustanku na pożarcie na złączenie
zasnęłam w to a to idzie dalej, znowu się wymknie. Wszystko czego nie wytrzymuję z różnych, z własnych niepowodzeń, strachu, często zwykłego zmęczenia domem i tym w kółko co od dziecka mnie obraca
takie beze mnie że go prócz mnie nie ma
takie beze mnie że go widać nie ma. Do wyrzygania. To pisanie kosztuje miesiące życia, po co? Nie umiem się cieszyć, jestem ogłuszona, nieczęsto widzę czuję że wszystko naokoło jest ze mną. Ja mnie moje, moja góra. Ani szepnąć, ani ciężka.