Modlitwa wieczorna (Idę ja spać...)

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Modlitwa wieczorna
Pochodzenie Legendy i pieśni ludu polskiego nowo odkryte
Redaktor Wacław Aleksander Maciejowski
Wydawca Biblioteka Warszawska
Data wyd. 1860
Druk Drukarnia Gazety Codziennej
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
3. MODLITWA WIECZORNA.

Idę ja spać,
Nie mam sobie co posłać,
Pościelę sobie świętą Anielę[1],
Świętym się krzyżem odzieję.
Ciebie się czarcie nie boję,
Pójdę pod Bożą mękę,
Wezmę sekwię[2] w rękę.
Tyś moja obrona
Z ciężkiego kamienia.
Ustąpcie wszyscy źli
Z cztérech kątów, piąte drzwi.
Będzie tu Najświętsza Panna nocowała
Z aniełami, dziewicami.
Otworzył się nowy grób,
Wejrzał na mnie sam miły Bóg:
„Czego pożądasz grzeszny człowiecze?“
— „Pożądam lekkiego skonania,
A po śmierci dusznego zbawienia.“
Przybądź na ratunek święty ojcze Antoni[3].






  1. Ewangelią.
  2. Relikwie.
  3. Następuje takież same co w powyższéj modlitwie zakończenie (kto tę modlitwę będzie mówił i t. d.).





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Wacław Aleksander Maciejowski.