[101]
I.
Wierszyk, Matko, Tobie piszę,
Polewam go łzami.
W zagrobową śmierci ciszę,
Mknę z jego strofami.
Wierszyk, Matko, Tobie tworzę,
Łzy na niego ronię,
W trumnę ci go, Matko, włożę
Na Twem zimnem łonie.
Pogrzebowe dzwony biją,
Otwarta mogiła,
W której ziemią Cię pokryją,
Matko moja miła.
Niesiemy Cię, Matko miła,
Twoje dzieci sami,
Gdzie Cię czeka grób mogiła,
Rosząc drogę łzami.
[102]
Grabarz sypie ziemi grudy
Na trumnę z łoskotem...
Zakończyłaś ziemskie trudy,
Śmierci zimnym potem...
Zamknęła się już mogiła
Aż do dnia „Onego“,
W którym mię Ty znów przygarniesz
Do łona żywego...
Spij, Matulu, ciałem w grobie,
A duszą żyj w niebie,
Nie zapomnę ja o Tobie,
Odwiedzając Ciebie.
Będą skrapiać Twoje dzieci
Grób, mogiłę łzami,
Aż zaruni się, okwieci
Darnią i kwiatami.
Wtedy „Jantuś“ Twój przy Tobie,
Tuż około Ciebie
Spocznie ciałem w zimnym grobie,
Duszą znajdzie w niebie.