Powiem wam na ucho, dzieci, Coś o sercu Tadeuszka: Raz do pajęczej sieci, Wleciała muszka.
Często, gdy w młodej drużynie Dziatwy z okolicznych wiosek,
Bawił się Tadeuszek, — muszka się nawinie, I tnie go w ucho lub w nosek.
„Cierpże teraz, zawołał, nieznośny owadzie, Coś bolu sprawił mi tyle!
Ot, już pająk na siatkę długie nogi kładzie, Aby cię zdusić za chwilę!
Wcale cię nie żałuję!“ — „Wstydź się, rzecze ciotka,
Zamiast młodszym przyświecać litości przykładem,
Ty się mścisz, Tadeuszku, nad biednym owadem...
A nuż i ciebie podobny los spotka?
Nuż i nad tobą, nielitosne dziecię, Mocniejszy znęci się w świecie?
Cóż poczniesz wtedy?“ Ani jedno słowo,
Nie wyszło z zawstydzonych ustek Tadeuszka;
Tylkom widział za chwilę; jak nad jego głową, Ta sama brzęczała muszka.