Myśli (Leopardi, 1909)/LXXXI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Myśli |
Wydawca | Księgarnia Polska B. Połonieckiego |
Data wyd. | 1909 |
Druk | Drukarnia „Lwowskiej Spółki Wyd. i Druk.” |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Józef Ruffer |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Podobnie jak z pisarzami, z których liczni z początku wydają się nowymi w pomysłach i posiadającymi własne zabarwienie i którzy podobają się bardzo, a potem, czytani dalej, nudzą, albowiem jedna część ich pism jest naśladowaniem drugiej, tak samo bywa i w rozmowie. Osoby nowe często bywają cenione i chętnie przyjmowane z powodu swych manier i wyrażeń, lecz w miarę dłuższego obcowania, stają się nudne i spadają w cenie: albowiem ludzie z konieczności, jedni więcej, drudzy mniej, kiedy nie naśladują drugich, powtarzają siebie samych. Dlatego ci, co podróżują, zwłaszcza, jeśli są ludźmi pewnych zdolności i jeśli tylko są rozmowni, łatwo zostawiają po sobie w miejscach, które opuszczają, opinię o wiele wyższą od prawdy, wskutek wygodnej łatwości ukrywania ubóstwa duchowego, które jest pospolitą wadą umysłów. Gdyż to, co oni wydają ze siebie przy jednej lub ledwo kilku sposobnościach, mówiąc przedewszystkiem o sprawach bieżących, leżących bardziej w ich zakresie, na które, nawet bez używania sztuczek, bywają naprowadzani przez uprzejmość lub ciekawość innych, uważa się nie za ich całe bogactwo, lecz za maleńką jego cząstkę, i, żeby tak rzec, za drobną monetę na codzień, a nie, jak może jest w większej części wypadków, za całą sumę lub za większą część ich majątku. I przekonanie to staje się stałe z powodu braku nowych sposobności, któreby je zburzyły. Te same przyczyny sprawiają, że podobnie z drugiej strony podróżni sami się mylą, ceniąc zbyt wysoko osoby niejakich zdolności, które spotykają w podróżach.