Na kopie siana, leżałem z rana

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Na kopie siana, leżałem z rana
Pochodzenie Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych
Redaktor Karol Miarka
Wydawca Karol Miarka
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Mikołów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały dział I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KOLĘDA  94.

lVarA = \lyricmode { Na ko -- pie sia -- na, le -- ża -- łem z_ra -- na, Ja, Woj -- tek, Ma -- - -- ciek i Ku -- ba; Drzy -- ma -- łem mi -- le, Przy do -- brej chwi -- le, Wej Bar -- tos wo -- ła: ach, zgu -- ba! Ko -- cha -- ny Woj -- cie -- chu! Bierz się do pos -- pie -- chu; O -- wo coś z_nie -- ba wiel -- kie -- go, Jak gó -- ra, by chmu -- ra, Na dół się to -- czy, Błysz -- czy się prze -- dzi -- wnie, Aż bo -- lą o -- czy. Oj, oj, oj, wsta -- waj -- cie, Pręd -- ko u -- cie -- kaj -- cie, Coś złe -- go. }

sVarArep = {  f16([ ^\markup { \small "przyspieszać." } g]) a8 a | a a a | a16([bes]) c8 bes | a4^> g8 | f16([g]) a8 a | a a a | a16([bes]) c8 bes | a4^> g8 | a g a | bes bes c16([bes]) | a8 g a | bes bes c16([bes]) | a4^\markup { \small "zwolnić." } g8 | f4 r8 \bar ":|." }

sVarAp = { c8 f e | f4^^ g8 | a g a | f4 g8 | a g a | bes bes c16([bes]) | a4 g8 | f4 r8 | c f e | f4 g8 | a g a | f4 g8 a g a | bes4 c16([bes]) | a4 g8  | f4 r8 \bar "||" g8 c16([b]) c8 | g16[f] e[d] c8 | g'8 c16([b]) c8 | g16[f] e[d] c8 | a'^\markup { \small "zwalniać." }  g a | bes4 c16([bes]) | a4 g8 | f4\fermata r8 \bar ".|:" }

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #180
indent = 0\cm}
\new Staff { \clef "violin" \key d \minor \time 3/8 \tempo \markup { \small "Wesoło." } \autoBeamOff \relative c' { \sVarAp \repeat volta 2 { \sVarArep } } }
  \addlyrics { \small \lVarA } }

Na kopie siana, leżałem z rana, * Ja, Wojtek, Maciek i Kuba; * Drzymałem mile, Przy dobrej chwile, * Wej Bartos woła: ach, zguba! * Kochany Wojciechu! Bierz się do pospiechu; * Owo coś z nieba wielkiego, * Jak góra, by chmura, Na dół się toczy, * Błyszczy się przedziwnie, Aż bolą oczy. * Oj, oj, oj, wstawajcie, * Prędko uciekajcie, Coś złego.

Budziłem dobrze, kijem po żebrze * Macka i Kubę śpiącego; * Wstań miły szwagrze! coś Bartek gawrze; * Pójdźmyno wszyscy do niego: * Czego tam on ryczy, jako na basicy, * Tak grubo wrzeszczy na dole. * Biegliśmy wszyscy trzej prędko po roli, * Maciek padł i krzyczy : głowa mnie boli; * Jak boli, tak boli, weźże mnie powoli * Mój Kuba.

Leży na polu, z wielkiego bólu, * Stękać już Maciek nie może; * Ratujcie prosi, głowę podnosi, * Alić go Kuba wspomoże; * Wciągnął go do budy, położywszy dudy, * Głowę on emu obwinął. * A skoro to ujrzał Tomek przy domie, * Biegł prędko do budy, on leży w słomie; * Trochę go poruszył i słomą popruszył, * I wyszedł.

Gdy tak stoimy, wspólnie radzimy,* Chrystus się z Panny narodził: * Anieli grają, wdzięcznie śpiewają, * Aże się Maciek obudził; * Wesoła nowina, Panna rodzi Syna * W stajni, w miasteczku Betleem; * Weź Kuba barana, ja koszyk gruszek; * A ty weź Michale masła garnuszek, * I baryłkę wina, by się ta Dziecina * Cieszyła.

A ty zaś Rochu, pięknego grochu * Weźmij na plecy z pół wora; * Pod jednym dachem mieszkasz ze Stachem, * Daj Mu tłustego kaczora; * Niech weźmie w kobielę, będzie na niedzielę; * Terazże idźmy wraz wszyscy * Oglądać na ziemi to Boże Ciało, * Co się dla nas ludzi zbawieniem stało; * Już tam są Anieli, bośmy ich widzieli * Na szopie.

Ty Tomku brachu, bądźże bez strachu, * Chociaż tam jest Józef stary; * Za wszystkiej gadaj, ofiary składaj, * Boś ty był w szkołach u fary; * A my naokoło, zagramy wesoło * Temu Dziecięciu małemu: * Sol fa mi, ut re dum, ra ra ra, Panie, * Dajemyć podarki, jak kogo stanie; * Przyjmij nas w tej sprawie, daj niebo łaskawie, * Daj! Amen.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Karol Miarka (syn).