Nadzieja moja zeszła z wiosny lśnieniem

<<< Dane tekstu >>>
Autor Peter Cornelius
Tytuł Nadzieja moja zeszła z wiosny lśnieniem
Podtytuł XXXIV.
Pochodzenie Niektóre pieśni Piotra Corneliusa w zbiorze Piołuny
Wydawca Jana Ignacego Kraszewskiego
Data wyd. 1869
Druk J. I. Kraszewski
Miejsce wyd. Drezno
Tłumacz Ernest Buława
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Nadzieja moja zeszła z wiosny lśnieniem.
XXXIV.

Nadzieja moja zeszła z wiosny lśnieniem,
Zazieleniła, wszechlistków dreszczami,
Ach! nieuwierzysz z jakiém zasępieniem
Widzę jak zżółkły liść spada z wichrami!...

O! nieuwierzysz z jakiém przerażeniem
Dziś mnie napełnia ta krwawa pozłota,
Wszakże to zwykły tok, z jesieni tchnieniem,
Czemuż pierś taka, owęża tęsknota?...

Dokoła zrywam skoro wszystkie kwiaty,
To już ostatnie, z tych co przepadają,
Te ci posełam! lecz nie patrz w te światy,
Gdzie zżółkłe liście tak smętnie spadają!...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Peter Cornelius i tłumacza: Władysław Tarnowski.