Nieśmiertelni. Fotografie literatów lwowskich/Ks. Jan Badeni
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ks. Jan Badeni |
Pochodzenie | Nieśmiertelni. Fotografie literatów lwowskich |
Data wyd. | 1898 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl |
Indeks stron |
Można o nim, posługując się żargonem kupieckim, powiedzieć, że „robi w literaturze“ — należy bowiem do kategoryi literatów podróżujących, w których zdaje się siedzieć coś komiwojażerskiego. W danym wypadku owa ruchliwość ma swoje źródło w tem, że ks. Jan nurza się w polityce, jak w kąpieli, a ponieważ ta kapryśna i denerwująca pani rzuca sługi swe co chwila na nowy teren, przeto i on, zaciągnąwszy się pod jej sztandary, wypływa coraz to w innem mieście. Obecnie „stacyonowany“ jest we Lwowie, gdzie mimo stosunkowo bardzo młodego wieku piastuje godność superyora Jezuitów[1]. Średniego wzrostu, kształty nienagannej okrągłości, uśmiech oficyalnie dobrotliwy. W hierarchji kościelnej niezawodnie będzie się szybko posuwał naprzód, jako jeden z najzdolniejszych księży — przed dwoma laty miał już nawet podobno zostać biskupem polskim w Ameryce. Od roku organizuje gorączkowo partyę „katolickich robotników“, która ma być taranem do rozwalenia socyalnej demokracyi. W tym celu założył pismo pod amerykańskim tytułem Pochodnia, które się następnie zamieniło w — Grzmot. Niezależnie od agitacji politycznej bierze żywy udział w redakcyi krakowskiego Przeglądu powszechnego, a osobnemi książkami obznajamia publiczność polską z ruchem umysłowym Czechów, Rusinów, Chorwatów, Słoweńców i innych plemion słowiańskich. Napisał obszerne studyum o ks. Stanisławie Chołoniewskim, autorze „Snu w Podhorcach“. Jest kuzynem premjera austryackiego gabinetu, hr. Kazimierza Badeniego.